To nadal jest Polski Ład, anulowanie Polskiego Ładu, tarcza antyputinowska, czy może projekt o jeszcze innej nazwie?
To sprzątanie chaosu i niesprawiedliwości podatkowej nazwane obniżką podatków. Obniżka PIT ma zastąpić ulgę dla klasy średniej. Taka obniżka to jednak część marketingu politycznego, dlatego rządzący mówią, że obniżają podatki. Poprzednio jednak je podnieśli, a zatem jest to zabieg PR-owy.
Ponieważ negatywnych zmian nie można wprowadzać w trakcie roku podatkowego?
Zmiany są wprowadzane w trakcie roku podatkowego, co może mieć miejsce jedynie wtedy, kiedy reforma podatkowa jest korzystna dla każdego podatnika, którego dotyczy. Składka zdrowotna reformowana jest przy okazji. W rozumieniu ustawodawcy nie jest ona podatkiem, więc powyższa zasada nie ma tu zastosowania. Nawet jednak w tym przypadku politycy nie są pewni, czy wprowadzane zmiany nie będą dla podatników niekorzystne. Powstał zatem specjalny mechanizm korygujący, który umożliwi wypłatę wyrównania tym, którzy mieliby na nich stracić. Różnicę zwróci skarbówka jako nadpłatę podatku. Bez względu jednak na istnienie tego mechanizmu, zgodnie z generalną zasadą, jeśli choć jedna osoba miałaby na zmianach stracić, to taki projekt wprowadzany w połowie roku będzie niezgodny z konstytucją.
Mechanizm korygujący?
Ustawa wprowadza mechanizm korygujący, który dotyczy wyliczenia podatku na podstawie przepisów obowiązujących od 1 stycznia br. i na podstawie reformy, która ma wejść w życie 1 lipca br. Jeśli podatek za 2022 r. wyliczony na podstawie nowych przepisów okaże się wyższy niż podatek liczony zgodnie z pierwotnym Polskim Ładem, to Urząd Skarbowy zwróci nadpłatę. Następną ciekawostką jest pojawienie się „hipotetycznego podatku”, który służyć będzie obliczeniom. Co więcej, taki mechanizm dotyczyć będzie tylko rozliczenia w 2023 r. za bieżący rok.
Czyli w rozliczeniu za kolejne lata już możemy tracić, bez żadnego wyrównania?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS