Rywal Projektu dał się zaskoczyć tylko raz. Polacy nie podnieśli się z ławki
Berlin Recycling Volleys rozpoczął zmagania w Lidze Mistrzów od zwycięstwa. Mistrz Niemiec zgodnie z przewidywaniami pokonał ACH Volley Lublana 3:1. Cały mecz na ławce rezerwowych spędzili Polacy – Adam Kowalski i Jan Fornal.
Spotkanie Berlin Recycling Volleys z ACH Volley Lublana zainaugurowała sezon 2024/25 Ligi Mistrzów. Pierwszy z wymienionych zespołów był zdecydowanym faworytem tej rywalizacji.
Mecz jednak nie okazał się być jednostronny. Wystarczy powiedzieć, że goście zwyciężyli w drugiej partii 25:23, przez co wówczas miał miejsce remis w setach.
W trzeciej odsłonie tej rywalizacji gospodarze zwyciężyli dopiero po grze na przewagi, choć ta była jednak krótka (26:24). Z większą łatwością poradzili sobie z rywalem ze Słowenii w czwartym, ostatnim secie (25:21).
W spotkaniu tym mogli wystąpić Polacy, lecz tak się nie stało. Zarówno libero Adam Kowalski, jak i nowy nabytek przyjmujący Jan Fornal nie podnieśli się z ławki rezerwowych. Liderem ich zespołu okazać się być atakujący Jake Hanes, który trzy poprzednie sezony spędził w naszym kraju.
Mecz grupy A był ważne dla PGE Projektu Warszawa. W końcu brązowy medalista poprzedniego sezonu PlusLigi również w niej rywalizuje. Zespół ze stolicy po 1. kolejce jest liderem, bo bez straty seta ograł Greenyard Maaseik.
Liga Mistrzów, 1. kolejka:
Berlin Recycling Volleys – ACH Volley Lublana 3:1 (25:20, 23:25, 26:24, 25:21)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS