O gwiazdorskich zarobkach krążą legendy. Kilka tysięcy złotych za dzień na planie zdjęciowym czy kilkadziesiąt tysięcy za koncert to dla wielu sław norma. Jednak celebryckie emerytury to już zupełnie inna bajka. W czasie pandemii, gdy artyści zostali odcięci od źródeł dochodu, wyszło na jaw, jak niskie mają świadczenia. Teraz ich sytuacja się zmieni.
Na ich filmach, serialach czy piosenkach wychowały się całe pokolenia. Choć są znani i lubiani, po wielu latach pracy otrzymują emerytury, z których nie mogą się utrzymać. W ostatnich miesiącach wiele gwiazd opowiedziało w wywiadach, na jakie sumy mogą liczyć po latach działalności artystycznej.
Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
Rząd zapowiedział, że zamierza podnieść kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł. W tej sytuacji kilka tysięcy emerytów, którzy otrzymują nie więcej niż 2500 zł brutto emerytury, mają zostać zwolnieni z podatku dochodowego, a w efekcie pobierać większe świadczenia. Skorzystają na tym również gwiazdy.
W rozmowie z “Super Expressem” Ryszard Rynkowski zdradził, że jest “szczęśliwym emerytem za 1160 zł”. Po planowanych zmianach będzie otrzymywał nieco ponad 1980 zł.
Gdy jakiś czas temu Krzysztof Cugowski zdradził, że kilka lat temu jego emerytura wynosiła 570 zł, wielu myślało, że to żart. W ostatnim czasie były lider Budki Suflera pobierał świadczenia o wartości 1000 zł. Według “Super Expressu” po zwolnieniu z podatku otrzyma 1251 zł. Na podobną sumę będzie mogła liczyć Laura Łącz.
Na planowanych zmianach skorzysta również Rudi Schubert, którego emerytura wzrośnie do 1460 zł (wcześniej 1200 zł). Na wyższe świadczenia będzie mógł również liczyć Maryla Rodowicz. Po zwolnieniu z podatku dochodowego jej emerytura wzrośnie do prawie 2 tys. zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS