A A+ A++

fot. Michał Szymański

– Płomień Sosnowiec to też mocny zespół, specyficzna hala w której ciężko się gra, ale będziemy walczyć. Dla nas każdy zdobyty punkt jest ważny, on przybliża nas do ósemki, o którą walczymy. Uważam, że stać nas na wywalczenie jakiś punktów w Sosnowcu – powiedział przed kolejnym ligowym meczem Ryszard Litwin, trener zespołu z Wieliczki.

W ostatniej kolejce UJ CM 7R Solna Wieliczka podejmowała Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów. Pierwszego i trzeciego seta gospodynie przegrały do 19 a w drugiej odsłonie zdołały ugrać tylko 10 punktów. – Przegraliśmy nie sprawiając przeciwnikowi większych kłopotów, bo były tylko momenty, kiedy nawiązywaliśmy z nimi walkę a w pozostałych częściach meczu niestety byliśmy tylko tłem – powiedział trener Ryszard Litwin.


W spotkaniu zabrakło Katarzyny Tkaczyk, jednak szkoleniowiec zespołu z Wieliczki wymieniał inne problemy, które zaważyły o wyraźnej porażce. – Pierwszym problemem było przyjęcie. Może Kasia Tkaczyk pomogłaby w rozegraniu tych piłek, które czasem udawało nam się przyjąć. Mieliśmy spory problem szczególnie z zagrywką Magdy Szabó. Druga sprawa to niestety nie pograliśmy w obronie. Dużo piłek wpadało, które normalnie broniliśmy. Nie było również bloku, mało możliwości grania z kontry. Gra nam się nie kleiła. Nie graliśmy najlepiej w przyjęciu a z drugiej strony nie graliśmy zagrywką. One miały 65% skutecznego przyjęcia przy prawie 30% perfekcyjnego. Nie robiliśmy im szkód zagrywką a mimo to bardzo dużo psuliśmy, bo aż 13 zagrywek zepsuliśmy. Założenia były, że zagramy trudną zagrywką, próbujemy robić punkty, odrzucić je od siatki i uniemożliwić granie szybko, ale zamiast zrealizowania tych założeń robiliśmy błędy i dawaliśmy punkty przeciwnikowi – podsumował szkoleniowiec Solnej.

Tarnowianki to liderki zaplecza TAURON Ligi, były więc faworytem pojedynku. Wieliczanki mogły jednak szukać swoich szans, bowiem w tym roku mierzyły się już z zespołem z Tarnowa. Podczas II rundy Pucharu Polski w październiku przegrały z Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów ale dopiero po tie-breaku. – Rywal bardzo mocny, zdawaliśmy sobie z tego sprawę. One pamiętały, co działo się tutaj w Pucharze Polski, kiedy naprawdę wygrały cudem 3:2 i przyjechały bardzo skoncentrowane. Widać było od początku, że wyszły optymalnym składem, nie było wiele rotacji, bo chciały po prostu wygrać, zrewanżować się za kłopoty w Pucharze Polski i udało im się to – stwierdził trener zespołu z Wieliczki

W ramach 12. kolejki wieliczanki czeka wyjazdowy mecz z Asotrą Płomień Sosnowiec. Siatkarki z Sosnowca są obecnie na 5. miejscu, zaś wieliczanki zajmują 7. lokatę i mają o pięć punktów mniej niż ich najbliższe rywalki. – Płomień Sosnowiec to też mocny zespół, specyficzna hala w której ciężko się gra, ale będziemy walczyć. Dla nas każdy zdobyty punkt jest ważny, on przybliża nas do ósemki, o którą walczymy. Uważam, że stać nas na wywalczenie jakiś punktów w Sosnowcu a na pewno w kolejnym meczu, czyli ostatnim przed świętami. Jedziemy do Wieżycy i też chcemy stamtąd przywieźć punkty – zakończył Litwin.

źródło: 7R Solna Wieliczka – facebook, opr. własne

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaprojektuj gdyński kwietnik w 2022 roku
Następny artykułPolicja zapewnia przygotowanie na dzisiejszy mecz przy Łazienkowskiej. Możliwe utrudnienia na drodze!