Fani Dragon Ball z pewnością dobrze pamiętają specyficzny wygląd Super Saiyan trzeciego poziomu. Co ciekawe, finalnie forma ta mogła prezentować się znacznie inaczej.
Źrodło fot. Dragon Ball Z, Katsuyuki Sumizawa, Fuji TV, 1989
i
Jako że transformacje są jednym ze znaków rozpoznawczych serii Dragon Ball, każdy jej fan potrafi wymienić przynajmniej kilka z nich. Mimo że dotyczą one niemal każdej rasy przedstawionej we franczyzie, największą popularnością cieszą się oczywiście te związane z sayiańskimi wojownikami.
Ich przedstawiciele – Goku, Vegeta, Gohan i inni – zdobyli umiejętność przekształcania się w tzw. Super Saiyian czyli formy dysponujące większą mocą oraz odmiennym wyglądem. I właśnie ze względu na te dwa czynniki można wyróżnić kilka podstawowych transformacji.
Pierwsze dwa poziomy Super Saiyan w zasadzie nie różnią się od siebie poza kilkoma kosmetycznymi zmianami. Dopiero trzecia forma osiągnięta m.in. przez Goku w sadze Buu, wprowadza w wyglądzie bohatera znaczące różnice. Są to przede wszystkim długie, żółte włosy i brak brwi.
Co ciekawe, forma, która „za dzieciaka” budziła w nas ekscytację, mogła finalnie wyglądać zupełnie inaczej. Dowodem na to są szkice stworzone przez autora serii, Akirę Toriyamę, i udostępnione w jednym z artbooków. Jak możecie zobaczyć na poniższych konceptach (oraz opracowanej przez pewnego fana grafice), pierwotna forma SSJ3 Goku w dalszym ciągu ma żółte włosy, ale są one znacznie krótsze. Do tego dochodzi brak brwi, ale co najbardziej zwraca uwagę to ogon.
O ile jego obecność nie jest niczym nowym jeśli chodzi o rasę Saiyan, tak zaskakujące może wydawać to, że posiada go Goku już w sadze Buu. Jak wiadomo bohatera pozbawiono ogona znacznie wcześniej, a jego powrót można było obserwować dopiero w serii Dragon Ball GT.
Trzeba przyznać, że oryginalna wizja Akiry Toriyamy na SSJ3 wyglądała naprawdę interesująco, ale czy byłaby ona lepsza od długowłosej wersji? Na to pytanie odpowiedzieć musimy sobie sami.
Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.
Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball.
Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła.
Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów.
Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.
więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS