A A+ A++

Mocny raport o sprzedaży detalicznej z USA spowodował, że indeksy z Wall Street straciły, rentowności amerykańskich obligacji urosły a dolar lekko zyskał w pierwszej części dnia ale ostatecznie zamknął dzień na podobnym poziomie. Rynek wczoraj ponownie dostosowywał swoją zbyt optymistyczną wycenę obniżek stóp procentowych przez główne banki centralne. Funt zyskał po raporcie inflacyjnym. Złoto spadło w okolice 2005 USD i było najtańsze od ponad miesiąca.

Obecnie kontrakty Fed Fund Futures wyceniają 55 proc. szans na cięcie stóp o 25 punktów bazowych w marcu. To zdecydowanie mniej niż na przykład w miniony piątek, kiedy prawdopodobieństwo to wynosiło blisko 80 proc. Do końca 2024 roku obecnie rynek zakłada redukcję o blisko 140 pb, kilka dni temu było to prawie 170 pb. Ta zmiana wynika m.in. z wypowiedzi przedstawicieli Fed. Słowa „jastrzębie” dominują. Co prawda rynek nie otrzymał żadnej nowej wiadomości, jednak coraz dobitniej decydenci komunikują, że rynek jest w błędzie ze swoją oceną co do dalszych działań banków centralnych.

Mocny raport o sprzedaży detalicznej wskazał na utrzymującą się solidną dynamikę amerykańskiej gospodarki pod koniec 2023 roku. Grudniowy wynik wskazał wzrost o 0,6 proc. m/m. Konsensus Bloomberga wynosił 0,4 proc. Poprzednia wartość wynosiła 0,3 proc. Wyżej od oczekiwań wypadł również wynik bez samochodów (0,4 proc.) a sprzedaż bez auto oraz paliw wyniosła 0,6 proc.

Wczoraj na dane mocno reagowały rentowności amerykańskiego długu. 2-letnie wzrosły o 14 pb do 4,36 proc. a 10-letnie o 4 pb do 4,1 proc. Na rynku walutowy widoczna była aprecjacja USD, ale była mniejsza niż we wtorek. Kurs EUR/USD wyznaczył nowe lokalne minima minimalnie poniżej 1,0850. Dziś rano notowania ponownie znalazły się przez chwilę powyżej 1,09 ale na moment pisania tego komentarza kurs plasuje się tuż poniżej wspomnianego poziomu.

Układ na wykresach indeksów giełdowych z Wall Street sugeruje nieco większa korektę. Dow Jones wyrysował formację przypominającą „głowę z ramionami. W tym przypadku została już przełamana potencjalna linia szyi. Spadki przynajmniej do poziomu poprzedniego historycznego rekordu (wyznaczonego w styczniu 2022 roku) wydają się być wysoce prawdopodobne. Być może przyszedł czas na korektę tego listopadowo-grudniowego rajdu obozu „byków”. Z kolei podwójny szczyt widoczny na wykresie indeksu DAX skłania zakładać, że korekta również nie powiedziała ostatniego słowa i może zostać pogłębiona. Horyzontalne wsparcie zostało już naruszone i tym samym z technicznego punktu widzenia otwarta jest droga w kierunku 16 140 pkt. W tych okolicach przebiega zniesienie wewnętrzne Fibo 38,2 proc. a także szczyt z września 2023 roku.

Przechodząc ponownie do rynku walutowego, warto odnotować wczorajsze umocnienie funta szterlinga, które wynikało z wyższych odczytów inflacyjnych. Wzrost powyżej oczekiwań wskaźnika CPI zaskoczył rynki i spowodował, że para GBP/USD zbliżyła się wczoraj do poziomu 1,27 osiągając go w końcu dziś rano. Publikacja mogła przypomnieć rynkowi, że nadal istnieje ryzyko dla inflacji i że walka z nią nie została zakończona.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWolność słowa zagraża Nowemu Porządkowi Świata
Następny artykułGoogle też zwalnia