A A+ A++

Bożena Werner porusza się na wózku. – Nie lubię przejeżdżać przez rynek w Katowicach – mówi i dodaje, że jest tu zbyt dużo torów tramwajowych. – Podziwiam niewidomych, osoby, które nie słyszą. Nigdy nie wiadomo, skąd może przyjechać tramwaj. Nie jest tu zbyt bezpiecznie – mówi.

Barbara Grześ nie widzi i niedosłyszy. – Na rynku potrzebne są prowadnice dla osób niewidomych, może niekoniecznie takie, które wymagają wykuwania płyt, ale w formie np. nakładki. Tak żeby można było przejść w kierunku północ-południe, wschód-zachód – mówi przewodnicząca Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych w Katowicach. Wyjaśnia, że prowadnice dałyby chociaż poczucie bezpieczeństwa, że się nie wchodzi pod tramwaj lub na schody, tylko udaje się w konkretnym kierunku. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPierwsza w Polsce prezentacja pucharu za mistrzostwo świata
Następny artykułKomisarz UE ds. energii na EKG: Unia musi przyspieszyć zieloną transformację