A A+ A++

Nasze rafinerie są uzależnione od importowanej ropy naftowej. Po każdym dużym wzroście kursów na rynkach światowych idą w górę krajowe ceny hurtowe. W efekcie drożej jest także na stacjach benzynowych.

Nieunikniony wzrost cen

Z prognozy firmy e-petrol.pl przygotowanej na nadchodzący tydzień (11-17 stycznia) wynika, że za litr oleju napędowego będziemy płacić  4,48 – 4,59 zł. Jeszcze pod koniec października litr ON kosztował niewiele więcej niż 4,25 zł.

ZOBACZ: Inflacja zmalała pod koniec 2020 roku. Dużo płaciliśmy za energię, mało za paliwa

Za litr benzyny Pb98 dwa miesiące temu płaciliśmy 4,71 zł, a prognoza przewiduje teraz cenę w granicach 4,82 – 4,93 zł. Dla Pb95 mamy w tym samym okresie przewidywany przez e-petrol.pl wzrost ceny z 4,37 do 4,52 -4,63 zł. Autogaz LPG do połowy października kosztował mniej niż 2 złote. Potem cena zaczęła rosnąć. Prognoza e-petrol.pl na najbliższy tydzień to 2,09 – 2.16 zł.

Drożejące paliwa mogą podsycić inflację, i tak już wysoką w Polsce. Przez wiele miesięcy relatywnie niskie ceny na naszych stacjach benzynowych łagodziły skalę wzrostu cen towarów i usług. Z raportu Głównego Urzędu Statystyczny wynika, że w zeszłym miesiącu mieliśmy inflację na poziomie 2,3 proc., ale paliwa były o 8,4 proc. tańsze niż w grudniu 2019 roku. Jednak w porównaniu z listopadem 2020 roku w zeszłym miesiącu trzeba było płacić za paliwa 3 proc. więcej.

Drożeje ropa i inne surowce

Baryłkę ropy brent w Londynie kosztuje teraz 55 dolarów. Taką cenę po raz ostatnio widziano na rynkach w lutym 2020 roku. Między dzisiejszymi notowaniami, a kursem z “pandemicznego” kwietnia zeszłego roku mamy prawdziwą przepaść. Dziewięć miesięcy temu za baryłkę płacono mniej niż 20 dolarów.

Także w Nowym Jorku amerykańska ropa WTI jest teraz kilka razy droższa niż wiosną. Pod koniec kwietnia baryłka kosztowała niecałe 13 dolarów, a dziś jest wyceniana na 51 dolarów. Tak wyraźny skok cen ma jedną oczywistą przyczynę. Przez rynki finansowe i surowcowe od kilku tygodni przetacza się fala optymizmu wywołana rozpoczętą na świecie akcją szczepień na COVID-19. Popyt na ropę rośnie, bo wszyscy spodziewają się, że restrykcje administracyjne paraliżujące niektóre sfery gospodarki już za kilka miesięcy zostaną zniesione.

ZOBACZ: Ukradł 2 tys. litrów paliwa przy pomocy… magnesu

Rysujący się na horyzoncie koniec światowego kryzysu gospodarczego sprawia, że oprócz ropy naftowej drożeją też inne surowce. Najbardziej spektakularnie idzie w górę cena miedzi – surowca, który znajduje zastosowanie w bardzo wielu branżach przemysłowych. Tona miedzi wyceniana jest na ponad 8100 dolarów, podczas gdy w marcowym „dołku” z trudem przekraczała granicę 4,5 tysiąca dolarów. Dzisiejszy poziom cen jest najwyższy od 2012 roku.

Wzrost cen miedzi i srebra to bardzo dobra wiadomość dla naszego KGHM. Na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych kurs kombinatu z Lubina osiągnął właśnie najwyższą wartość w historii -220 złotych. Rok temu jedna akcja KGHM była wyceniana na niecałe 100 złotych.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Jacek Brzeski

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Informacja] Kwartalna Informacja z wykonania budżetu za III kwartał 2020
Następny artykułZmiany w popularnym komunikatorze! Użytkownicy nie kryją oburzenia