A A+ A++

Rynek mieszkaniowy od dłuższego czasu notuje hossę. Popyt znacznie przekracza podaż, mieszkania wyprzedają się na pniu, a ich ceny rosną w zatrważającym tempie. Niskie stopy procentowe i szeroka dostępność kredytów sprawiają, że kupujących przybywa. Czy ten stan rzeczy się utrzyma?

Autor: housemarket.pl 19 lipca 2021 15:47

  • Polacy kupują coraz więcej mieszkań. Rośnie też popyt na kredyty mieszkaniowe.
  • Zdaniem ekspertów stopy procentowe w przyszłości pozostaną na podobnym poziomie i nie będą gwałtownie rosnąć.
  • W czerwcu 2021 roku mieszkania najbardziej podrożały w Gdańsku – aż o 3,7 proc. w skali miesiąca.
  • Analizy Credit Agricole wskazują, że w 2021 roku mieszkania mogą podrożeć o prawie 9 proc., w 2022 o 8 proc. natomiast w 2023 roku – o 7 proc.

Kredyty są dziś bardzo popularne. Nie jest to chwilowa moda, lecz naturalna konsekwencja tego, co aktualnie dzieje się na rynku finansowym. Stopy procentowe są na poziomie najniższym od lat, co skutkuje znacznym zmniejszeniem stałych opłat zazwyczaj towarzyszących kredytom. Dane opublikowane przez BIK pokazują, że liczba osób wnioskujących o kredyt w pierwszym kwartale 2021 roku wyniosła aż 56 tysięcy i tym samym była najwyższa od 10 lat.

– Zwiększone zainteresowanie kredytami hipotecznymi ma związek z wyjątkową na skalę historyczną sytuacją na polskim rynku. Stopy procentowe nigdy jeszcze nie były na tak niskim poziomie jak teraz, co sprawia, że kredyt jest dzisiaj naprawdę opłacalnym i pożądanym produktem, mogącym w szybki sposób poprawić komfort życia za stosunkowo niską cenę. Powinniśmy wziąć pod uwagę to, że nasze obciążenia finansowe mogą wzrosnąć w przyszłości nawet kilkukrotnie, jeżeli sytuacja się zmieni. Nie znamy dokładnej daty i NBP nie jest teraz chętny na podwyższenie obecnych stóp procentowych, ale wydaje się, że kiedyś musi to nastąpić – tłumaczy Grzegorz Woźniak, prezes krakowskiej spółki Quelle Locum.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

CZYTAJ TEŻ: CENY MIESZKAŃ ROSNĄ 

Nie będzie niespodzianek

Wszystko wskazuje na to, że stopy procentowe w przyszłości pozostaną na podobnym poziomie i nie będą gwałtownie rosnąć. Oczywiście, prędzej czy później nastąpi moment przełomowy, jednak ostatecznie może tak naprawdę nie mieć on żadnego realnego wpływu na sytuację rynkową. Prognozy ekspertów sugerują, że wzrost będzie zachodził bardzo powoli, umiarkowanie i dopiero za 3 lata wartość stopy procentowej powinna wrócić do poziomu znanego sprzed wybuchu epidemii.

Warto jednak zaznaczyć, że już wtedy kredyty były stosunkowo tanie, a oprocentowanie lokat bankowych na tyle niskie, że nie dawało szans na realny zysk. Dodajmy, że jakakolwiek zmiana w tym aspekcie może zajść dopiero w roku 2022, gdyż to wtedy, zgodnie ze słowami prezesa NBP Adama Glapińskiego, spełnione zostaną konieczne warunki do podniesienia stóp procentowych. Są nimi popytowy charakter inflacji i przekroczenie przez nią 3,5 proc. w kolejnych miesiącach, a także utrzymująca się korzystna sytuacja na rynku pracy oraz spadek niepewności Polaków związany z pandemią koronawirusa. Nie jest jednak powiedziane, że te czynniki faktycznie nastąpią.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRekin po półkolonii, teraz czas na obóz
Następny artykułGowin wyciąga rękę do TVN. „Nasza poprawka zapewni TVN bezpieczeństwo”