W ostatni wtorek na drodze ekspresowej S17 w okolicach Ryk nieomal doszło do tragedii. Starszy pan poruszał się skuterem “pod prąd”. Przed bardzo prawdopodobną tragedią uratował go (i zapewne nie tylko jego) jeden z kierowców, który zatrzymał się na pasie awaryjnym.
Lubelscy policjanci otrzymali to zgłoszenie ok. godziny 9.00 rano. O sytuacji informowało kilku kierowców jadących odcinkiem S17 w stronę Lublina. Tą samą częścią trasy, ale w przeciwnym kierunku, jechał 75-letni mężczyzna na skuterze. Nie trzeba przypominać, jak skrajnie niebezpieczna jest to sytuacja na drodze, na której pojazdy jadą 120 km/h, a najczęściej jeszcze szybciej.
Jak przekazała na swojej stronie lubelska policja: na wskazany odcinek trasy natychmiast zostali skierowani policjanci. Na szczęście nie doszło do tragedii. Kierującym jednośladem “zaopiekował się” jeden ze zgłaszających, który zatrzymał się na pasie awaryjnym i dał mu znać, że porusza się złym pasem. 75-letni mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć w jaki sposób tam się znalazł.
Film jest w tej kompilacji, od 6:30:
[embedded content]
O dalszych losach pechowego skuterzysty oraz grożących mu karach niestety nic nie wiadomo. Nie jest to odosobniony przypadek. O wjazdach na ekspresówki i autostrady “pod prąd” słyszymy regularnie i najczęściej dotyczy to starszych kierowców, którzy tracą orientację w gąszczu zjazdów i ślimaków. Dlatego nawet na teoretycznie bezpiecznych i komfortowych trasach szybkiego ruchu należy zachować czujność i w każdej chwili spodziewać się nietypowych sytuacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS