publikacja
2020-12-30 08:48
Przedsiębiorca wynajmujący w Warszawie siedem apartamentów zorganizował zbiórkę na czynsze, których z powodu lockdownu nie ma jak opłacić – informuje Onet. Akcja oburzyła stowarzyszenia miejskich aktywistów.
– Ta zrzutka pokazująca miejsce, w którym się znaleźliśmy. Właściciel pseudohotelu, bo tym właśnie jest sieć „apartamentów”, wyciąga ręce po pomoc. Bookingizacja miast to drogie i trudno dostępne mieszkania dla mieszkańców oraz omijanie przepisów nakładanych na hostele lub hotele – cytuje stowarzyszenie Miasto Jest Nasze serwis onet.pl (pisownia oryginalna).
Maciej Chojecki, właściciel firmy Apartamenty w Sercu Warszawy, która zajmuje się obsługą wynajmu mieszkań na doby, chce zebrać 25 tys. zł. Pieniądze mają posłużyć do opłacenia czynszów za siedem mieszkań w Warszawie. Jak informuje, utrzymanie wszystkich apartamentów, które z powodu lockdownu stoją puste, kosztuje miesięcznie 30 tys. zł.
Komentujących prowadzoną zrzutkę oburza także argumentacja jej organizatora.
– Powoli zmuszony jestem rezygnować z kolejnych świetnych mieszkań (aktualnie zostało ich 7). Udało mi do tej pory się w znaczącym stopniu zmniejszyć koszta najmu mieszkań (…) oraz najmu biura, jednak na dzień dzisiejszy zostałem bez środków do życia oraz bez możliwości zarobku. Nikogo nie interesuje, że mieszkania są odkażane, oraz ozonowane po każdym gościu – rząd po prostu zakazał nam prowadzenia działalności gospodarczej – tłumaczy w opisie zrzutki przedsiębiorca (pisownia oryginalna).
Choć nie brakuje komentarzy, że przedsiębiorca niewystarczająco wycenił ryzyko swojej działalności, znaleźli się i tacy, którzy wsparli zrzutkę. Do tej pory to 53 takie osoby. W środę (30 grudnia) o poranku na koncie widniało 5265 zł z oczekiwanych 25 000 zł.
MKZ
Zapytaj eksperta o kredyt hipoteczny
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS