Dym wydobywający się z budynku został zauważony w niedzielę (19.01) około godziny 12:30. Na miejsce strażacy przybyli bardzo szybko, pomimo tego ogień wyrządził spore szkody. Obecnie jest to niemożliwe, aby starsi ludzie do niego wrócili normalnie żyć.
Ogień strawił cały dach, więźbę dachową oraz część rzeczy zgromadzonych w pomieszczeniach. Część wyposażenia strażacy ewakuowali na zewnątrz. Niestety dom został też zalany przez wodę. O pożarze pisaliśmy w artykule (kliknij).
– W wyniku pożaru dom nie nadaje się do zamieszkania. Nie ma możliwości jego odbudowy. Z uwagi na wiek rodziców budowa nowego domu jest bezzasadna, kosztowna i czasochłonna. Dlatego prosimy o pomoc, a zebrane środki chcemy przekazać na zakup jakiegoś nie dużego, nawet starego domu lub mieszkania w którym godnie będą mogli spędzić ostatnie lata swojego życia – mówi Magdalena Nykiel, córka pogorzelców.
– Rodzice mieszkają tymczasowo z kuzynką, ale niestety nie mogą tam zostać na stałe. Liczymy też, że jakąś część pieniędzy uda się uzyskać z odszkodowania. 23 stycznia był rzeczoznawca z PZU, który ma wycenić powstałą szkodę. Niestety napewno nie będzie to cała potrzebna kwota. Dlatego ośmielam się w imieniu rodziców prosić o pomoc, a za każdy gest z serca dziękujemy – dodaje Magdalena Nykiel.
– Do małżeństwa na pewno trafi pomoc z gminy. Zostanie uruchomiony zasiłek celowy, uda się pozyskać tarcicę na więźbę dachową ze stolarni w Leśniówce. Jednak obecnie rodzina czeka na rzeczoznawcę, który oceni, czy dom nadaje się do rozbiórki, czy będzie można go remontować. Wtedy ma zostać ogłoszona dokładna informacja o potrzebie pomocy. Obecnie rodzina pogorzelców zamieszkała u rodziny w Dukli – mówi Andżelika Lenart w Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chorkówce.
Aby pomóc rodzinie kliknij w link https://zrzutka.pl/uwc4gu
red., fot. Jakub Jastrzębski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS