Rajd Węgier w przeszłości rozgrywany na asfaltowej nawierzchni, teraz jako szutrowa impreza otworzył Rajdowe Mistrzostwa Europy liczące w sezonie 2024 osiem rund.
Wydarzenie składające się z trzynastu odcinków specjalnych o łącznym dystansie blisko 193 kilometrów jest też częścią harmonogramów FIA ERC3, FIA ERC4, FIA Junior ERC i nowego Fiesta Rally3 Trophy. Bazę zawodów zlokalizowano w miejscowości Veszprem. Trasa przebiega niedaleko Balatonu, na terenach położonych na północ od jeziora.
Rywalizację w piątkowy wieczór zainaugurował superoes Királyszentistván, stanowiący równoległy pojedynek par na dystansie 2.05 km.
Erik Cais i Igor Bacigal na OS1 najlepiej otworzyli rywalizację. Za czesko-słowackim duetem znalazła się węgierska załoga Martin Laszlo i Viktor Ban (+0,1s), również w Fabii RS Rally2.
– Mieliśmy dobrą zabawę, ale też trochę się bałem, gdyż na tak wąskiej trasie łatwo o błędy. Jutro czekają na nas niełatwe odcinki specjalne, będzie wiele hop. Kibicom z pewnością będzie podobał się ten rajd – mówił Cais.
W trójce zmieścili się obrońcy tytułów, Hayden Paddon i John Kennard (+0,8 s).
– Oczywiście zamierzamy cisnąć. Jestem dość zadowolony z jutrzejszej pozycji startowej, choć czeka nas trochę czyszczenia. Generalnie chcę uniknąć przygód – mówił kierowca Hyundaia i20 N Rally2.
– Jestem zadowolony, aczkolwiek na tego typu próbach zawsze idzie mi źle. Ciężko mi je wyczuć – przekazał Mathieu Franceschi (Skoda Fabia RS Rally2) notując czwarty czas (+1s).
Dalej znaleźli się Miklos Csomos/Attila Nagy (+1,5 s), Efren Llarena/Sara Fernandez (+1,7s), Simone Tempestini/Sergiu Itu (+1,9s), Andrea Mabellini/Virgina Lenzi (+2,1s), wszyscy w Fabiach RS Rally2.
– Trudno było ocenić, czy jest ślisko, czy nie. W każdym razie poszło nam ok – relacjonował Tempestini. – Wczoraj ciężko było zapoznać się po ciemku, ale mamy dobry opis.
Dziesiątkę skompletowali Philip Allen i Dale Furniss (Hyundai i20 N Rally2) (+2,3s) oraz Simon Wagner i Gerald Winter (Skoda Fabia RS Rally2) (+2,3s).
Betonowe wygrodzenie przesunął Jon Armstrong, ale Ford Fiesta Rally2, w którym na prawym zasiada Eoin Treacy, nie ucierpiał (+3.3s).
– Nie jestem fanem tego typu odcinków specjalnych – mówił dwunasty Sesks, zaliczający pierwszy start w GR Yarisie Rally2 (+3,4s). – Popełniłem dwa większe błędy, które kosztowały mnie sekundę, a może dwie.
Kolejne pozycje należały do załóg: Kristof Klausz/Tamas Papp (Skoda Fabia Rally2 evo) (+3,5s), Filip Mares/Radovan Bucha (Toyota GR Yaris Rally2) (+4s), Mikko Heikkila/Kristian Temonen (Toyota GR Yaris Rally2) (+4,5s).
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zaliczyli drobną przygodę na OS1, przestrzelili hamowanie do pierwszego zakrętu. Mieli piętnasty czas, tracąc 4,5s.
– Przestrzeliliśmy punkt hamowania po długiej prostej – mówił kierowca Fabii RS Rally2. – Nic takiego się nie stało. To moja wina.
Z powodu problemów ze zdrowiem do rajdu nie przystąpił Mads Ostberg.
Mikołaj Marczyk, Szymon Gospodarczyk, Skoda Fabia RS Rally2
Autor zdjęcia: Press Image
Powracający na odcinki specjalne Igor Widłak, pilotowany przez Michała Marczewskiego, był trzeci w stawce Fiesta Rally3 Trophy, czwarty w ERC3.
– Przed tym rajdem zaliczyłem zaledwie dzień testów. Cieszę się, że tu jestem – mówił Widłak. – Dziękuję kibicom i sponsorom.
W sobotniej części rajdu znalazło się sześć prób, pierwsza z nich, Hegyesd (15,30 km), rusza o godzinie 9:48.
Oglądaj: Mikołaj Marczyk przed Rajdem Węgier 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS