A A+ A++

„Nigdy nie zapomnę, że zawsze byłam głodna, dzień i noc”. Dora Roth i jej matka były jednymi z około 120 tys. więzionych podczas II wojny światowej w niemieckim . Spośród tych więźniów zmarło co najmniej 65 tys., a może nawet 80 tys. Jedną z ofiar była matka Dory Roth. Umarła z głodu, bo córce oddawała codzienne racje chleba.

Więźniowie obozu Stutthof umierali nie tylko z niedożywienia. Zmarli także z wyczerpania pracą przymusową, z wychłodzenia, przez choroby, zostali zastrzeleni lub zagazowani. Pilnowali ich strażnicy na 25 wieżach. Przez okna z każdej strony mogli doskonale obserwować teren.

Musieli widzieć też dym kłębiący się z kominów krematorium. Czy mogli zignorować ten horror? Czy są współodpowiedzialni za działanie nazistowskiej machiny zbrodni?

74 lata po wyzwoleniu obozu

Bruno D. miał wtedy 17-18 lat i regularnie, między latem 1944 r. a wiosną 1945 r., pełnił wartę na wieżach. Jako strażnik SS z bronią w ręku pilnował więźniów w obozie zagłady – głosi akt oskarżenia. Teraz, 74 lata po wyzwoleniu obozu, 93-letni mężczyzna musi odpowiedzieć przed sądem krajowym w Hamburgu za ws … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSK Bank w Wołominie. Sądowy finał afery finansowej
Następny artykułKonrad Szymański: można mówić o przełomie, ale perspektywa bezumownego brexitu pozostaje