W najbliższą niedzielę George Russell może zostać pierwszym kierowcą w historii, któremu uda się sztuka pokonania Lewisa Hamiltona w wyścigu osiem razy z rzędu. Statystyka niewiele znacząca z uwagi na fakt, że Mercedes obecnie nie walczy o zwycięstwa, ale sam fakt może robić wrażenie.
W minioną niedzielę w Azerbejdżanie Russell przekroczył metę na trzeciej pozycji przed finiszującym na czwartym miejscu Lewisem Hamiltonem, wyrównując tym samym rekord dzierżony do tej pory przez Nico Rosberga, który na przełomie 2015 i 2016 roku (między GP Meksyku i GP Rosji ) pokonał Hamiltona w siedmiu rundach z rzędu.
George Russell z kolei po finiszowaniu za plecami Lewisa Hamiltona w pierwszym wyścigu sezonu w Bahrajnie złapał wiatr w żagle jakiego nikt się chyba nie spodziewał. Za każdym razem przy mniejszym lub większym szczęściu młody Brytyjczyk pokonywał swojego bardziej utytułowanego rodaka.
Do czasu dołączenia do Mercedesa Russell często określany był przydomkiem Mr. Saturday [ang. Pan Sobota) z uwagi na swoją bezprecedensową serię zwycięstw kwalifikacyjnych nad zespołowymi partnerami, której nie przerwał nawet sam Robert Kubica. Sztuka ta i to bardzo szczęśliwe udała się dopiero Valtteriemu Bottasowi, gdy Brytyjczyk wskoczył na zastępstwo chorego na Covid Hamiltona w Bahrajnie w 2020 roku.
W tym sezonie jego przydomek powoli zmienia się albo na “Mr. Top 5” albo “Mr. Stabilny”, gdyż jak do tej pory jest on jedynym kierowcą w stawce, który w tym sezonie kończył wyścigi w czołowej piątce.
Taki wynik w dużej mierze pozwoliły mu osiągnąć awarie konkurentów. Na początku sezonu z awaryjnością RB18 borykał się mocno Red Bull, a w ostatnich wyścigach pałeczkę w tym względzie przejęło Ferrari.
Mercedes pozostaje jedynym zespołem w stawce, który w tym roku jeszcze nie zliczył usterki wykluczającej go z wyścigu i to mimo potężnych wibracji w jakie wpada W13.
Toto Wolff nie kryje, że jest pod wrażeniem osiągów Russella: “Jest bardzo równy jeżeli chodzi o dowożenie wysokich pozycji. Stał już na podium kilka razy, Lewis z resztą także.”
“Gdy twój bolid nie jest superkonkurencyjny w stosunku do czołówki, maksymalizowanie tych punktów jest ważne.”
“Ważna jest konsolidacja pozycji i upewnienie się, że nie jesteś gorszy niż trzeci. Jednocześnie widzicie co dzieje się w Ferrari. Gdy piłeczka wymyka im się z rąk to my już tam czekamy.”
Szef Mercedesa nie omieszkał także stanąć w obronie Lewisa Hamiltona, tłumacząc dlaczego 7-krotny mistrz świata gorzej wypada na tle “nowicjusza”. Zdaniem Wolff Hamilton przyjmuje na siebie więcej pracy rozwojowej i po prostu eksperymentuje z ustawieniami bolidu.
“To on wszystkim steruje” mówił Wolff. “Decyzje są podejmowane między nim a zespołem inżynierów”
“Czasami idzie to w złą stronę. W Baku miał bolid, który był bardziej niż niesforny, ale kierunek tych eksperymentów jest bardzo dobry. Pozwala nam robić postępy jako ekipie.”
Coraz częściej w mediach pojawiają się jednak wątpliwości czy Mercedesowi uda się w tym roku odwrócić niekorzystny trend, a Toto Wolff musi mierzyć się z pytaniami o ewentualne przerzucenie zasobów roboczych na sezon 2023.
“Myślę, że rozważamy każde rozwiązanie” mówił przed GP Kanady. “Pod przywództwem Mike’a Elliotta, który jest naprawdę mocnym dyrektorem technicznym, nie ma żadnych świętych krów i wszystko jest rozważane.”
“Na pewno uda nam się przywrócić bolid na właściwy tor. Jeżeli nie będzie to możliwe w krótkim terminie, wtedy uporządkujemy tę kwestię w kolejnych miesiącach.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS