A A+ A++

Władze Formuły 1 od lat zapowiadały rewolucję techniczną, która miała przyczynić się do poprawy spektaklu jakim są wyścigi. W tym celu przywrócono dobrze znany z dawnych lat efekt przyziemny i mocno uproszczono aerodynamikę skrzydeł.

Ross Brawn w zeszłym roku próbując przewidzieć wpływ zmian na stawkę Formuły 1 przyznawał, że jakiś zespół może nie trafić z projektem przez co popadnie w kłopoty już na samym początku transformacji.

Nikt wtedy nie przypuszczał, że tą ekipą będzie dominujący przez lata Mercedes.

Sama konstrukcja W13 nie jest zła, jest wręcz bardzo innowacyjna. Ekipa z Brackley podczas testów jako jedyna pokazała koncepcję nadwozia “zero pod”, charakteryzującą się tym iż boczne wloty powietrza są praktycznie niewidoczne.

Wtedy wszyscy sądzili, że może to być coś co po raz kolejny przechyli szalę na korzyść niemieckiego zespołu, tym bardziej, że pod wrażeniem nowego projektu Mercedesa był sam Adrian Newey, który w jednym z wywiadów przyznał, że nie wpadł na możliwość takiej interpretacji przepisów.

Bolid W13 szybko jednak okazał się bardzo podatny na efekt podskakiwania auta na prostych. Aby go zminimalizować zespół musiał ograniczyć nieco docisk swojego auta.

W ostatnich wyścigach ekipa George’a Russella poczyniła jednak w tym względzie spore postępy, a na przerwę wakacyjną schodziła z najlepszym jak do tej pory wynikiem pod postacią podwójnego podium. Na zwycięstwo w tym roku cały czas jednak czeka, a George Russell wierzy, że wkrótce stanie się ono faktem.

“Nie można płakać i dąsać się narzekając na osiągi” mówił zawodnik w wywiadzie dla BBC. “To nie byłoby produktywne i nie sprawiłoby, że pojedziemy szybciej.”

“Trzeba więc wyjechać na tor i wykorzystać każdą trudną sytuację. Trzeba być konstruktywnym i cisnąć zespół we właściwych obszarach.”

“Podróż jaką obecnie odbywamy jest bardzo ekscytująca. Jak tylko zdaliśmy sobie sprawę, że mamy z tym bolidem wiele wyzwań, zabraliśmy się naprawdę do roboty i myśleliśmy jak sprawić, aby auto stało się szybsze.”

“Powiedzmy, że nie staramy się, aby auto było przyjemniejsze w prowadzeniu czy tego typu rzeczy. Po prostu staramy się, aby jechało jak najszybciej. Co musimy zrobić, aby to osiągnąć?”

“Jako zespół pracowaliśmy tak mocno. Sprawdzaliśmy tyle różnych rzeczy. W pewnym monecie pewnie nawet zbyt wiele. Przeanalizowanie tego wszystkiego w tak krótkim czasie stanowiło wyzwanie.”

Zespół Mercedesa przed przerwą wakacyjną zaliczył niezłą serię występów zwieńczonych wizytami na podium, a to sprawia, że kwestia zwycięstwa w drugiej części sezonu zdaniem Russella “staje się realną ambicją”.

“Naprawdę w to wierzę” mówił. “Jedyne czego nie wiemy to co dostarczą do swoich bolidów nasi rywale. To zawsze jest relatywny zysk. Jeżeli znajdziemy sekundę na okrążeniu, a oni znajdą 0,8 sekundy, nadal będą przed nami.”

“Ale nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy zniwelować tej straty. Czy będziemy mieli najszybsze auto w tym roku? Nie sądzę. Ale na pewno pojawią się okazje, przy których będziemy walczyli o zwycięstwo.”

“W tym roku mieliśmy pewnie dwie takie szanse- gdyby wtedy sprawy potoczyły się nieco inaczej na Silverstone i potencjalnie pod Barceloną. Nasz bolid staje się tylko szybszy.”

“Daleko nam do jego maksymalnego potencjału, dlatego właśnie mamy w sobie odrobinę optymizmu.”

Zespół Mercedesa mimo poważnych problemów w pierwszej części sezonu zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z zaledwie 30 punktami straty do Ferrari. Do lidera mistrzostw, Red Bulla, traci jednak już aż 127 punktów. Do końca sezonu pozostało 9 eliminacji mistrzostw świata.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWydawanie wiz dla Rosjan zostanie ograniczone? „Chcemy stworzyć koalicję”
Następny artykułReuters: pierwszy statek z ukraińskim zbożem wpłynął do portu w Tartus