A A+ A++

Chociaż Max Verstappen ma ważną umowę z Red Bullem do 2028 roku, nie brakuje sugestii, że może jej nie wypełnić. Nie jest to spowodowane tylko chęciami Toto Wolffa do sprowadzenia go do Mercedesa, lecz także wskazówkami, jakoby do tego czasu mógł po prostu zakończyć karierę w F1.

Holender zaczął się w niej ścigać już w wieku 17 lat i co rusz daje sygnały, że byłby gotowy na odejście, biorąc pod uwagę kierunek, w jakim ona zmierza. Do tego dochodzi niepewność związana z nowymi regulacjami technicznymi, które pojawią się w 2026 roku i wprowadzą sporo zamieszania w stawce.

Dość zaskakująco te dwa wątki postanowił połączyć George Russell w rozmowie z Daily Mail. Brytyjczyk wyjawił w niej, że Verstappen będzie miał wówczas różne możliwości i nie można wykluczyć w jego przypadku “taktycznej” rocznej przerwy:

“Nie unikałbym bezpośredniej rywalizacji z Maxem i unikałbym jej, gdyby dołączył do nas. Stanąłem już przed możliwie największym wyzwaniem, gdy dołączałem do Mercedesa. Musiałem walczyć z najlepszym kierowcą wszech czasów pod względem statystycznym zarówno w kwalifikacjach, jak i wyścigach”, powiedział kierowca ekipy z Brackley.

“Poradziłem sobie z nim i to wszystko, co mogłem zrobić. Max może zresztą wziąć rok przerwy w 2026 roku i zobaczyć, jaki zespół będzie najlepszy. Gdyby tak postąpił, nie byłbym wcale zaskoczony. Trzeba pamiętać, że sezon 2026 będzie loterią i nie wiadomo, co się wówczas wydarzy.”

Co ciekawe, wypowiedź Russella nie była jedyną w ostatnim czasie, w której zasugerowano roczną przerwę Verstappena. Ponad dwa tygodnie temu w podcaście Sky Sports uczynił to były kierowca F1, Karun Chandhok:

“Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Max pozostanie w Red Bullu do 2025 roku. W sezonie 2026 weźmie rok przerwy i zobaczy, co się wydarzy, a potem w 2027 będzie mógł przejść wszędzie, nieprawdaż? I tak odejdzie, gdyż mówił o swoich ambicjach związanych z Le Mans i innymi seriami wyścigowymi”, oznajmił 40-letni ekspert.

“Coś zatem zrobi w 2026 roku i może będzie to rok przerwy, aby zobaczyć, kto od razu wstrzeli się w nowe przepisy techniczne. Dwuletni kontrakt Lewisa [Hamiltona] zakończy się po 2026 roku, więc w 2027 będzie mógł przejść do Ferrari czy Mercedesa albo powrócić do Red Bulla. Moim zdaniem może do tego dojść.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDamian Primel przedłużył kontrakt z Chojniczanką
Następny artykułTysiące emerytów dostaną po 64 tys. zł? Zapadł ważny wyrok ws. skargi seniora