A A+ A++

Kochłowicki gródek położony nad rzeką Kochłówką to wyjątkowe miejsce na mapie Rudy Śląskiej. Lokalizacja ta kryje wiele tajemnic, a te sukcesywnie starają się rozwiązywać historycy i archeolodzy. Niedawno podsumowano badania prowadzone na terenie średniowiecznego gródka. Co wykazały?

Jakie tajemnice kryje kochłowicki gródek?

Badania archeologiczne prowadzono na terenie średniowiecznego gródka w Rudzie Śląskiej – Kochłowicach latem ubiegłego roku. Prace sfinansowane ze środków stowarzyszenia Genius Loci – Duch Miejsca, które jest społecznym opiekunem zabytku, prowadził Dariusz Goiński. Przypomnijmy, że wspomniany archeolog kierował również trzema poprzednimi sezonami badań realizowanych na terenie gródka w latach 2013-2015. 

W okresie średniowiecza to tędy przebiegał trakt wiodący z Bytomia w kierunku Mikołów. I prawdopodobnie to tu na przełomie XIV i XV wiek pobierano cło, choć nie ma na to twardych dowodów. Jak podkreślano, podczas poprzednich badań udało się odkopać m.in. siekierkę, klamrę, osełki, fragmenty naczyń i puchar.

Podczas prac realizowanych w 2022 roku archeolog wykonał 60 odwiertów glebowych, w których uchwycił stratygrafię warstw kulturowych w różnych miejscach stanowiska. Udało się też wykonać szczegółowy model numeryczny terenu. 

Co ustalono na podstawie przeprowadzonych badań?

Jak wskazuje dr Przemysław Noparlik ze Stowarzyszenia Genius Loci – Duch Miejsca, badania nie były przełomowe, ale dzięki nim udało się potwierdzić pewne przypuszczenia. Dodaje też, że w 2022 roku nie dokonano żadnego odkrycia, które może być traktowane w kategorii sensacji, tak jak to miało miejsce w 2014 roku, kiedy odnaleziono relikty drewnianego mostu, prowadzącego przez fosę na szczyt kopca.

Tym razem badacze ustalili położenie wieży mieszkalnej. Okazuje się, że najbardziej prawdopodobnym miejscem postawienia obiektu mieszkalnego była południowa część plateau kopca.

– Jak wynika z ustaleń Dariusza Goińskiego prawdopodobnie obiekt wzniesiono w konstrukcji szkieletowej, a ściany w technice szachulcowej, na co wskazuje użycie jako głównego budulca gliny wymieszanej z sieczką oraz obecność węgli drzewnych będących pozostałością drewnianej konstrukcji budynku mieszkalnego – podkreśla dr Przemysław Noparlik ze Stowarzyszenia GeniusLoci – Duch Miejsca.

Jak podkreśla, liczne regularne zagłębienia na plateau oraz przemieszanie nawarstwień mogą świadczyć o wykorzystywaniu, po zawaleniu się wieży, wypalonej polepy wtórnie np. do produkcji ceramiki naczyniowej lub budowlanej. Jest to nowa hipoteza. Zgodnie z obowiązującym do tej pory stanem wiedzy, mogły one być efektem dzikiej eksploracji archeologicznej.

Choć wykonano aż 60 odwiertów, nie natrafiono na materiał zabytkowy. Koncentracja warstwy z polepą wskazuje, że zawalenie się obiektu mieszkalnego miało kierunek północny lub północno-wschodni. Ustalono też, że kopiec został mocno zdeformowany przez erozyjną działalność wód opadowych oraz grawitacyjnego obsuwania się zboczy, o czym świadczą liczne bruzdy i nierówności na jego stokach stożka.

Przeprowadzono też analizę numerycznego modelu terenu, która ukazała regularnie rysującą się powierzchnię plateau o kształcie zbliżonym do trapezu równoramiennego o wymiarach ok. 20 x 18 m, z widocznym zwężeniem w kierunku południowym. Niewykluczone, że pierwotnie szczyt kopca mógł mieć kształt prostokątny.

Nie udało się odszukać żadnej palisady czy parkanu, jednakże nie można wykluczyć, że gródek otaczało ogrodzenie.  Co ciekawe, w północno-zachodniej oraz północno-wschodniej części fosy natrafiono na kontynuację drewnianej konstrukcji oporowej wzmacniającej podstawę kopca.

W najbliższym czasie kolejnych badań gródka nie będzie

Dr Noparlik przyznaje, że w tej chwili stowarzyszenie nie planuje realizacji kolejnych prac badawczych. Dodaje jednak, że w okresie wakacyjnym odbędzie się wycieczka z przewodnikiem po kochłowickim gródku.

Ciekawostek historyczno-archeologicznych w mieście można odnaleźć zdecydowanie więcej. Ruda Śląska to specyficzne i ciekawe pod względem historycznym miasto. 

– Dawnych wsi o średniowiecznym rodowodzie na terenie naszego miasta jest więcej. To nie tylko Kochłowice, ale też Orzegów, Ruda i Halemba. Kochłowice są jednak o tyle ciekawe, że dawniej była to wieś książęca, która posiadała dwór na kopcu, określany dziś potocznie gródkiem. Kochłowice do dziś w znacznym stopniu zachowały swój wiejsko-rolniczy krajobraz – przyznaje dr Przemysław Noparlik i dodaje: – Kochłowice kryją jeszcze jedną tajemnicę związaną z archeologią. Na terenie dzielnicy w 2007 roku odkryto pozostałości osad hutniczej, na której relikty natrafiono w pobliżu Parku Pamięci. Jej początki sięgają okresu wczesnego średniowiecza. Odkryto tam m.in. ślady, wskazujące na wytop żelaza w prymitywnych dymarkach. 

Na terenie kochłowickiego gródka w minionych latach organizowano rozmaite wydarzenia, pikniki rycerskie, pokazy średniowiecznego rzemiosła czy festyny. Pandemia znacznie pokrzyżowała plany stowarzyszenie opiekującego się tym miejscem. W tym roku nie należy się spodziewać wielkich imprez. Wiadomo jednak, że latem odbędzie się wycieczka z przewodnikiem, który uchyli rąbka tajemnicy i opowie o dziejach kochłowickiego gródka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Człowiek ze stali”. “Hulk” straszy rywali
Następny artykułWarsztaty „Bezpieczny i MotoPomocny Motocyklista” w Mroczy