Jeże są w Polsce chronione. To bardzo pożyteczne i przyjazne człowiekowi zwierzęta. Przed nadejściem mrozów zapadają jednak w sen zimowy. Jesienią poszukują dogodnych miejsc do przezimowania. Budują domki z liści i innych materiałów roślinnych. Nierzadko, bez pomocy człowieka, nie są w stanie przeżyć jesieni i zimy. Członkowie Stowarzyszenia “Lepsze Kochłowice. Lepsza Ruda Śląska” postanowili ułatwić jeżom znalezienie odpowiedniego miejsca do przezimowania.
Jak pomóc jeżom jesienią?
W Polsce występują dwa gatunki tego ssaka – jeż wschodnio i zachodnioeuropejski. Jeż zjada m.in. owady, dżdżownice, ślimaki, płazy, gryzonie, a nawet młode węże. Niestety, te pracowite zwierzątka, które przyczyniają się do regulowania populacji wielu szkodników, są narażone na wiele niebezpieczeństw – przede wszystkim ze strony ludzi oraz zwierząt. Szacuje się, że w Polsce pod kołami samochodów ginie około 40 tys. jeży rocznie. Zagrożenie stanowią dla nich również kosiarki.
Zbliża się czas, gdy jeże zapadają w hibernację. Długość trwania snu zimowego zależy od klimatu: w Nowej Zelandii trwa zaledwie kilka tygodni, a u nas około pół roku. Już w środku lata jeże traktują swoje organizmy jak spiżarnie i objadają się bez umiaru, gromadząc tłuszcz. Jeż do snu przygotowuje sobie gniazdo z liści i traw umocowane patykami. Najpierw gromadzi stertę liści, wciska je w gąszcz, a potem wygniata w nich niszę.
Podczas prac w ogrodzie warto przeznaczyć zakątek na uboczu, koło kompostownika lub obok krzewów, gdzie możliwe jest magazynowanie opadłych liści. Pod żadnym pozorem nie należy ich jednak palić! Powodem są dziko żyjące zwierzęta, które bez naszej pomocy mogą nie przetrwać jesieni i zimy.
Schronienie dla jeży i innych gatunków zwierząt
W wielu miastach w ostatnim czasie pojawiły się specjalne tabliczki, które informują swoich mieszkańców o jeżach. W Jaworznie powstały tabliczki z hasłem “Ja tu mJEŻkam! Bardzo proszę – nie przeszkadzaj mi – w tym kopczyku spędzam zimę. Prosimy nie rozkopywać stosów liści – zimują tam jeże”. Z kolei we Wrocławiu zakazują grabienia liści pod drzewami i też powstają tabliczki z hasłem: “Tu nie grabimy! Dajemy schronienie zwierzętom, chronimy i użyźniamy glebę!”.
Podobne rozwiązanie na grunt rudzki przenieśli członkowie Stowarzyszenia “Lepsze Kochłowice. Lepsza Ruda Śląska”. Jak poinformował Rafał Wypior, na kochłowickich plantach utworzone zostały specjalne pryzmy liści w celu zapewnienia schronienia żywym organizmom. Już wkrótce przy kopcach pojawią się specjalne tabliczki informacyjne.
– Dzięki otwartości na różne pomysły (tu wystarczyła tylko jedna rozmowa) i wsparciu pracowników zieleni z MPGM na kochłowickie Planty powróciły kopczyki z liści, które dają schronienie jeżom. Ciekawostka – kiedy temperatura powietrza spada poniżej 15°C, jeże zapadają w pięciomiesięczne odrętwienie. W odpowiednio przygotowanej i wysłanej delikatną trawą komorze jeż zwija się w ciasną kulkę, by ograniczyć parowanie wody z ciała. Jego normalna ciepłota 36 stopni Celsjusza zaczyna spadać, by zatrzymać się na 5. Trwa w takim półżywym stanie do czasu, aż temperatura powietrza nie będzie niższa niż 15 stopni – napisał kochłowicki radny.
Pozostawienie opadłych liści i gałęzi pozwala także na ochronę roślin przed przemarzaniem, umożliwia też magazynowanie wody deszczowej oraz ogranicza parowanie z gleby.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS