2024-10-24 12:42
publikacja
2024-10-24 12:42
Dyskusja w Radzie Polityki Pieniężnej o cięciach stóp procentowych może się pojawić podczas marcowego posiedzenia, RPP może wówczas obniżyć stopy o 50 pb – prognozują ekonomiści mBanku.
“Dyskusja o obniżkach stóp proc. może się pojawić podczas marcowego posiedzenia. Otoczenie decyzyjne jest następujące: słabszy wzrost PKB niż w projekcji, wyższa inflacja bazowa, wyższe wynagrodzenia. Z tej triady ostatecznie RPP wybierze ten pierwszy czynnik, który determinował będzie pozostałe z pewnym opóźnieniem. Nie przywiązywalibyśmy dużej wagi do zaskoczeń sprzedażą detaliczną. Poniekąd słusznie pojawiają się głosy, aby poczekać i zobaczyć co się faktycznie stało. Sądzimy, że RPP pójdzie tym tropem” – napisano w raporcie.
“Jednocześnie uważamy, że pojawiające się na rynku prognozy, że RPP może ściąć stopy już w grudniu są może ciekawe i świeże, ale mają małą szansę realizacji. Otoczenie decyzyjne RPP zaczyna komplikować osłabienie złotego. Zdajemy sobie sprawę, że jego katalizatorem jest w dużej mierze umocnienie dolara, ale czynnik krajowy jest tu naszym zdaniem również istotny. Komplikacja sprawia, że RPP będzie czekać. Wynagrodzi to sobie – wzorem Fed – większą obniżką stóp procentowych ‘na start’ podczas marcowego posiedzenia. Obstawiamy 50 pb” – dodano.
Ekonomiści wskazują, że słabsze dane z gospodarki obniżają prognozę wzrostu w całym 2024 roku w okolice 3 proc., a w przyszłym w okolice 4 proc.
“Powolne wytracanie impetu przez gospodarkę jest faktem. Jeśli to nawet niższe tempo zostanie zachowane, szansa na powrót do wzrostowej trajektorii na mocy powolnego ożywienia eksportu oraz inwestycji wcale nie jest niewielka. Wręcz przeciwnie – to wciąż scenariusz bazowy. Nawet jednak, gdy spadek sprzedaży był jednorazowy, mleko się wylało, produkt nie zostanie odnotowany i wyniki PKB w III kw. będą bardzo słabe i można celować w okolice 2,5 proc. (a więc niżej niż w II kwartale)” – napisano w raporcie.
“Automatycznie obniża to cały rok w okolice 3 proc. oraz rok przyszły w okolice 4 proc. Jest jeszcze cień szansy, że zawał towarowy wyrównają usługi – ten element popytu jest w mocnym, wzrostowym trendzie. Niestety nie znamy danych za sierpień oraz wrzesień i wcześniej niż je, poznamy całe dane o konsumpcji (koniec listopada). Tam jednak również nie dowiemy się, jak rozkładają się akcenty sprzedaży towarów i usług” – dodano. (PAP Biznes)
pat/ osz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS