A A+ A++

Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawi Sądowi Najwyższemu opinię w sprawie odrzucenia pozwu blisko 97-letniego b. więźnia niemieckiego obozu Auschwitz wobec gazety z Niemiec za zwrot o „polskich obozach zagłady” – poinformowało w piątek Biuro Rzecznika.

CZYTAJ TAKŻE:

— Haniebne określenie „polskie obozy” nie narusza dóbr osobistych byłego więźnia? Szokujące orzeczenie TSUE, które chroni interesy niemieckich mediów

— Pełnomocnik b. więźnia Auschwitz bez ogródek: Jesteśmy zszokowani. TSUE stanął po stronie kłamców mówiących o „polskich obozach”

Przygotowanie takiej opinii – jak poinformowano w komunikacie – RPO Marcin Wiącek zapowiedział podczas spotkania z mec. Lechem Obarą, który jest pełnomocnikiem prezesa Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych Stanisława Zalewskiego.

Adwokat zwrócił się do RPO o wsparcie prawne jego klienta

— przekazało Biuro Rzecznika.

Niemieckie media o „polskich obozach zagłady”

Chodzi o sprawę z 2017 r., kiedy bawarskie media – rozgłośnia radiowa B5 i regionalny portal informacyjny Mittelbayerische – użyły na swoich stronach internetowych określenia „polski obóz” w stosunku do obozu zagłady w Treblince. Prawnicy działający w Stowarzyszeniu Patria Nostra w imieniu Stanisława Zalewskiego, który poczuł się obrażony tym sformułowaniem, wnieśli o przeprosiny oraz o wpłacenie 50 tys. złotych na rzecz Stowarzyszenia.

Pełnomocnicy z Niemiec zakwestionowali prawo polskiego sądu do orzekania w tej sprawie. Wskazali, że proces powinien toczyć się przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości. Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował się na wysłanie w tej sprawie pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Szokujące orzeczenie TSUE

Z wyroku TSUE z czerwca zeszłego roku wynikało, że obywatel polski nie może przed polskimi sądami dochodzić roszczeń za zwrot o „polskich obozach” w niemieckich mediach – jeśli nie został w nich z nazwiska wskazany.

W ocenie Trybunału w takiej sytuacji brak jest szczególnie ścisłego związku pomiędzy sądem, w którego obszarze właściwości znajduje się centrum interesów życiowych osoby powołującej się na naruszenie jej dóbr osobistych, a przedmiotowym sporem, w związku z czym sąd ów nie ma jurysdykcji do rozpoznania tego sporu w oparciu o przepisy rozporządzenia

— uznał TSUE.

W związku z tym jeszcze w 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił pozew Zalewskiego przeciw bawarskiej gazecie. Zdaniem sądu pozew za sformułowanie o „polskich obozach zagłady” powinien był on wnieść do sądu w Monachium.

Skarga kasacyjna

Mec. Obara złożył do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od orzeczenia sądu apelacyjnego.

Rzecznik zdecydował się poprzeć – na tym etapie w trybie amicus curiae – naszą kasację do SN. Prof. Wiącek wyraził też zainteresowanie formalnym wzięciem udziału w rozprawie przed SN w formie przewidzianej w prawie dla RPO. Oczywiście jeśli kasacja zostanie przyjęta do rozpatrzenia

— przekazano na stronie kancelarii mec. Obary, relacjonując czwartkowe spotkanie z RPO.

Z kolei, jak w piątek przypomniało Biuro Rzecznika, warszawski sąd apelacyjny odrzucił pozew Zalewskiego w związku z przepisami europejskiego rozporządzenia w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych.

Analiza RPO w kontekście zastosowania tych przepisów w przestrzeni cyfrowej będzie służyć pomocą w rozstrzygnięciu tej istotnej społecznie sprawy

— poinformowano w komunikacie, w którym zapowiedziano przygotowanie opinii dla SN.

wkt/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAustralian Open: Sorana Cirstea rywalką Igi Świątek w 1/8 finału
Następny artykułByły piłkarz Glinika Gorlice przechodzi z Czarnych Jasło do… LKS Wójtowa