A A+ A++

PAP/ S. Leszczyński

Dalszy rozwój fotowoltaiki w Polsce potrzebuje zmian w przepisach, które uproszczą uzyskanie pozwolenia na budowę dużych instalacji i przyłączy do sieci energetycznej, konieczna jest również budowa magazynów energii – wskazali eksperci podczas premiery raportu „Rynek fotowoltaiki w Polsce 2024”.

Jak podkreślił Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO), polska fotowoltaika na koniec roku 2023 osiągnęła moc zainstalowaną 17,08 GW, a 17,73 GW na koniec pierwszego kwartału 2024 roku. Przyrost nowych mocy w wartościach bezwzględnych był podobny jak w roku 2022 i wyniósł ok. 4,6 GW.

„Pod względem mocy zainstalowanej jesteśmy szóstym rynkiem w UE, na którym dominują Niemcy z ponad 80 GW. Na świecie Polska znalazła się na 12 miejscu. Jeśli natomiast chodzi o moc zainstalowaną na mieszkańca jesteśmy na czwartym miejscu, wyprzedzają nas tylko Holandia, Niemcy i Australia” – podał prezes IEO.

Dodał, że ok. 2/3 mocy zainstalowanej stanowią mikroinstalacje, czyli źródła o mocy do 50 kW.

„Udział ten spada, natomiast widoczny staje się wzrost w segmencie źródeł od 50 kW do 1 MW, wynikajacy z tego, że budują je firmy na własne potrzeby” – wyjaśnił Grzegorz Wiśniewski.

Zwrócił też uwagę, że najwyższe tempo wzrostu – 110 proc. – zanotowano w segmencie farm powyżej 1 MW, choć duże instalacje stanowiły tylko 11 proc. całości mocy.

Według szefa IEO, biorąc pod uwagę wartość inwestycji, która w ub. roku przekroczyła poziom 15,6 mld zł, fotowoltaika stała się wiodącym sektorem w rodzimej energetyce. Dodał, że kolejne 17 GW w tym segmencie ma wydane warunki przyłączenia.

„Z drugiej strony aż 7,5 tys. projektów nie dostało zgody na przyłącze swojej instalacji do sieci, co staje się realnym problemem dla dalszego rozwoju” – wskazał.

W jego ocenie, fotowoltaika ma przed sobą perspektywy rozwoju, ale potrzebuje do tego odpowiednich warunków prawnych i dużych inwestycji w budowę magazynów energii i modernizację sieci energetycznych.

Jak podkreślił Miłosz Motyka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, fotowoltaika to jeden z filarów transformacji energetycznej. Przypomniał, że podpisywane są pierwsze umowy na modernizację sieci energetycznych z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS).

„W sumie 85 mld zł trafi na modernizacje sieci energetycznych” – poinformował.

Dodał, że w jego resorcie jest świadomość, iż obecnie podstawowym wyzwaniem jest bilansowanie systemu i magazynowanie nadwyżek produkcji fotowoltaiki.

„Analizujemy program >>Mój prąd<< i rozważamy pomysł na wprowadzenie w przyszłości obowiązku posiadania magazynu energii przy instalowaniu źródła PV” – powiedział wiceminister klimatu.

Zwrócił uwagę, że takie rozwiązanie może poprawić atrakcyjność ekonomiczną inwestycji w fotowoltaikę.

„Mam poczucie, że ta atrakcyjność ostatnio jest coraz mniejsza, a jest przecież jedną z kluczowych warunków decyzji o inwestycji” – ocenił polityk.

Wiceminister Motyka zapowiedział też ułatwienia w przepisach, które pozwolą o połowę skrócić proces uzyskiwania zgód i pozwoleń na inwestycje w OZE.

Na taką konieczność zwróciła uwagę Marta Głód, dyrektor ds. Rozwoju Projektów OX2.

„Dla nas, przedsiębiorców, wyzwaniem na miarę lotu w kosmos jest sprostanie wymogom dotyczącym uzyskania pozwolenia na budowę. Przepisy są niejasne, a procedury za długie. Oczywiście cały proces jest do przejścia, ale wymaga zbyt dużego poświęcenia uwagi i czasu” – oceniła.

Marta Głód powiedziała, że efekty wielu odmów na przyłącza do sieci z ub. roku będą widoczne dopiero w 2027 roku. Dodała, że jeśli rząd uprości przepisy i stworzy dogodne warunki do inwestowania w magazyny energii, dynamika rozwoju fotowoltaiki w Polsce nie powinna spaść w najbliższych latach.

W podobnym tonie wypowiadał się Piotr Maciołek, członek zarządu Polenergia, wskazując na duży potencjał dla inwestycji w wielkoskalowe farmy fotowoltaiczne. Podkreślił przy tym, że bez uproszczenia przepisów, w tym ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ten potencjał nie będzie w pełni wykorzystany.

Przedsiębiorca zwrócił uwagę, że bez dużych inwestycji w odnawialne źródła energii ze słońca i wiatru nie będzie transformacji energetycznej.

O potencjale rozwoju dużych farm fotowoltaicznych w kontekście ograniczeń terenowych mówił Antoni Michalski z zarządu Next2Sun Polska. Jego zdaniem odpowiedzią na problem z dostępnością gruntów rolnych pod budowę farm fotowoltaicznych jest agrofotowoltaika.

Jak wyjaśnił, OZE mają największe szanse na dynamiczny rozwój na obszarach wiejskich w Polsce.

„Przepisy o ochronie gruntów rolnych wyłączają de facto sporą część obszarów z procesu inwestycji w budowę dużych farm PV. Odpowiedzią na ten problem jest agrofotowoltaika, która pozwala połączyć produkcję energii ze słońca z uprawą roślin” – wskazał.

Dodał, że na Zachodzie Europy jest to coraz popularniejsze rozwiązanie, w Polsce ze względu na bariery prawne i finansowe agrofotowoltaika nie funkcjonuje. Jak podkreślił, takie rozwiązanie jest korzystne na wielu płaszczyznach, pozwoliłoby też na wypłaszczenie miksu produkcji.

Na kwestie kosztów budowania instalacji fotowoltaicznych zwrócił uwagę Maciej Drobczyk, Country Manager IBC SOLAR Poland. Przypomniał, że ceny modułów spadły w ubiegłym roku o 60 proc., bo rynek zalały produkty z Azji.

„Nie jest to dobra sytuacja dla rynku europejskiego z wielu powodów” – ocenił. Jak podkreślił ekspert, Unia Europejska ma szereg narzędzi, żeby wesprzeć producentów z Europy z korzyścią dla europejskich konsumentów oraz środowiska naturalnego.

Cały raport „Rynek fotowoltaiki w Polsce 2024” dostępny tu: https://ieo.pl/raport-rynek-fotowoltaiki-w-polsce-2024 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJuż wiadomo. Iga Świątek podjęła decyzję ws. występów przed Wimbledonem
Następny artykułKandydat do europarlamentu zapłaci mnóstwo pieniędzy za nielegalne banery?