Jeżeli jakaś sprawa trafia do sądu to może oznaczać, że albo jest bardzo poważna, albo w żaden inny sposób nie może być rozstrzygnięta. Jednak czy tak jest zawsze?
Na co dzień w sądach ważą się losy zabójców, złodziei, chuliganów, przemytników narkotyków. Bywa jednak, że Temida rozstrzyga w sprawach, które raczej wywołują uśmiech i zakrawają o absurd.
Przeczytaj też: Uchylony wyrok za 5 groszy podatku
Taką absurdalną sytuację pokazuje przykład emerytki z Łodzi, której wyrok uchylił dopiero Sąd Najwyższy. Sprawa dotyczyła…5 groszy. A wcześniej na wokandzie był też zjedzony w sklepie cukierek, czy też batonik. Czy sądy powinny zajmować się tak błahymi kwestiami i jak to wpływa na orzekanie w dużo poważniejszych procesach?
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Twoja przeglądarka wymaga Adobe Flash Player.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS