Rozpoczynające się w czwartek 73. Berlinale jest pierwszym po dwóch latach festiwalem, nad którym nie unosi się cień pandemii. W 2021 r. impreza odbywała się on-line na specjalnej platformie. W 2022 r. zaś powróciła do stolicy Niemiec, ale w okrojonej wersji. Nie było imprez towarzyszących, a targi filmowe przeniesiono do sieci. Przed wejściem do kina publiczność musiała okazywać wynik testu na koronawirusa. Obowiązywały również maseczki i dystans społeczny. Już tydzień po tym, jak Carla Simon odebrała Złotego Niedźwiedzia za “Alcarras“, rzeczywistość postawiła przed Europą nowe wyzwania – wsparcie Ukrainy w walce z rosyjskim agresorem i walkę z kryzysem gospodarczym spowodowanym COVID-19 i wojną. Echa tej sytuacji widoczne są w programie festiwalu, który od lat słynie z zaangażowania społecznego.
Do najbardziej wyczekiwanych premier z pewnością można zaliczyć “Superpower” Seana Penna i Aarona Kaufmana, dokument poświęcony walce obronnej Ukrainy i jej prezydentowi. “Sean Penn planował film z Wołodymyrem Zełenskim, był w Ukrainie w listopadzie 2021 r. Pojechał do Kijowa również po tym, jak wybuchła wojna. Rzeczywistość sprawiła, że ten film z zaplanowanego przedsięwzięcia zmienił się w coś mniej kontrolowanego, za to bardziej znaczącego. Ten obraz to dokument zrealizowany w bardzo trudnych okolicznościach. Ale to także rzecz o tym, jaką rolę pełnią artyści i sztuka w trudnych czasach” – podkreślił szef Berlinale Carlo Chatrian podczas styczniowej konferencji prasowej.
Równowaga w treści
Ambicją Chatriana i wraz z nim kierującej imprezą Mariette Rissenbeek było zrównoważenie surowych obrazów wojny lżejszymi, choć niepozbawionymi komentarza do rzeczywistości propozycjami. Taki jest chociażby film otwarcia “She Came To Me” Rebekki Miller, który festiwalowa publiczność zobaczy w czwartek wieczorem. Obraz, zapowiadany jako nowoczesna komedia romantyczna, śledzi życie kilku bohaterów mieszkających w Nowym Jorku. Jednym z nich jest kompozytor cierpiący na blokadę twórczą, który za namową żony otwiera się na nowe inspiracje. W obsadzie znaleźli się m.in. Peter Dinklage, Joanna Kulig, Anne Hathaway, Marisa Tomei i Brian d’Arcy James.
Dość eklektyczny jest program konkursu głównego. Wśród 19 tytułów nominowanych do Złotego Niedźwiedzia obok fabuł znalazły się animacje “Suzume” Makoto Shinkaia i “Art College 1994” Liu Jana oraz dokument “On the Adamant” Nicolasa Philiberta. Dzieło Shinkaia to pierwsze od ponad dwóch dekad anime zakwalifikowane do sekcji głównej berlińskiego festiwalu. Film nawiązuje do fali tsunami, która w 2011 r. doprowadziła do katastrofy elektrowni jądrowej w Fukushimie. Tytułowa Suzume to siedemnastolatka, która ma uratować japońskie społeczeństwo przed plagą nieszczęść. Wyzwanie stoi również przez bohaterami “Art College 1994”, który przenosi widzów do Chin lat 90. Grupa młodych ludzi ma stawić czoła światu uwięzionemu między tradycją a nowoczesnością. Natomiast trzeci obraz przedstawia codzienność pacjentów i personelu dziennego domu opieki dla dorosłych, położonego w centrum Paryża.
Ważne problemy, doświadczeni twórcy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS