Nie ma mocnych na siatkarzy WKS-u Wieluń. W piątym meczu grupy trzeciej II ligi zanotowali piąte zwycięstwo.
Tym razem wielunianie pokonali u siebie 3:0 Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa. Wprawdzie WKS odniósł zwycięstwo w trzech setach, ale długimi momentami było to bardzo wyrównane starcie, szczególnie w pierwszej i trzeciej partii (wygrane do 24 i 23). W drugiej odsłonie miejscowi pewnie ograli rywala 25:17. Najlepszym zawodnikiem pojedynku został atakujący WKS-u, Tomasz Wencel.
Marcin Kryś (grający trener WKS-u):
Na pewno był to trudny mecz. W pierwszym secie graliśmy praktycznie punkt za punkt. Cieszy mnie, że zachowaliśmy zimną krew i wygraliśmy tego seta. Myślę, że to był bodziec i na drugiego seta wyszliśmy bardzo zmotywowani, z Częstochowy troszkę zeszło powietrze. W trzeciej partii znowu wkradła się u nas nerwowość, ten set był bardzo szarpany. Szkoda, że tak to wyglądało, aczkolwiek znowu muszę pochwalić zawodników, że wróciliśmy na te tory, które sobie obraliśmy od początku meczu i od początku sezonu. Wytrzymaliśmy w głowach trudy tego seta.
Tomasz Wencel (atakujący WKS-u):
Drużyna z Częstochowy konsekwentnie działała w tym celu, żeby wygrać z nami. Pierwszy set to była walka jak równy z równym. W drugim pokazaliśmy swoją siatkówkę, założenia taktyczne zrealizowaliśmy w stu procentach i to przynosiło efekty. Trzeci set to trochę nerwówki, ale na szczęście wygraliśmy 3:0.
Wielunianie zajmują trzecie miejsce w tabeli. Drużyny, które ich wyprzedzają, rozegrały jedno spotkanie więcej od WKS-u. Drugiej porażki z rzędu doznali Czarni Rząśnia, którzy ulegli 2:3 Chełmcowi Wałbrzych. Pierwszy set meczu w Rząśni zdecydowanie dla gości (do 15), ale dwa kolejne dla miejscowych (do 17 i 21). Chełmiec doprowadził do tie-breaka (wygrana do 20 w czwartej partii), w którym zwyciężył 18:16. Czarni spadli na ósmą pozycję.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS