A A+ A++

W spotkaniu 14. kolejki IV ligi ŁKS Łomża podejmował Tura Bielsk Podlaski. Spotkanie z trybun Stadionu Miejskiego obserwował były dyrektor PZPN, były reprezentant Polski (brązowy medalista Mistrzostw Świata ’82) obecnie dyrektor sportowy Cracovii Kraków – Stefan Majewski.

Chociaż goście przystępowali do rywalizacji z 7. lokaty w stawce należy pamiętać, że poprzedni sezon zakończyli na drugim miejscu, na finiszu rozgrywek wypuszczając szansę awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Dodatkowo w poprzednich rozgrywkach dwukrotnie okazali się lepsi od łomżyńskiej drużyny.   

O tym, że do przeciwnika należy podejść z respektem świadczyły pierwsze minuty meczu. Goście już w 5. minucie spotkania mogli wyjść za prowadzenie za sprawą Karola Kosińskiego, jednak dobrą interwencją popisał się broniący bramki ŁKS-u Ivan Timashkov. 

Odpowiedź ŁKS-u była jednak piorunująca. Trzy minuty później, świetnym podaniem Patryka Szymańskiego uruchomił Rafał Maćkowski. Napastnik ŁKS-u wyszedł sam na sam z bramkarzem, delikatnie podcinając nad nim futbolówkę i zdobywając pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Niespełna kwadrans później ponownie Szymański precyzyjnym uderzeniem przy słupku z około 18 metrów podwyższył wynik na 2:0 dla Łomżyńskiego Klubu Sportowego. 

Po zdobyciu drugiej bramki zespół z Łomży cofnął się na własną połowę i czekał na przejęcia piłki w środkowej strefie boiska aby móc wyprowadzać kontrataki. Drużyna z Bielska Podlaskiego dłużej utrzymywała się przy piłce, jednak po drugiej stracie gola nie była już w stanie zagrozić bramce ŁKS-u i na przerwę drużyna trenera Tomasza Staniórskiego schodziła z dwubramkową zaliczką. 

Od początku drugiej połowy na murawie mogliśmy oglądać Xahne Reida, który zmienił Filipa Cudakiewicza. Dla jamajczyka w barwach ŁKS-u był to powrót do gry po kilku spotkaniach absencji spowodowanej kontuzją. Drugie 45. minut nie dostarczyło zgromadzonej na stadionie publiczności tylu emocji co pierwsza część meczu. ŁKS umiejętnie cofnął się do obrony czyhając na swoje szanse, a Tur nie miał pomysłu na sforsowanie łomżyńskiej obrony. Najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Rafał Maćkowski w 72. minucie meczu, jednak mając przed sobą tylko bramkarza gości minimalnie przestrzelił. Więcej klarownych sytuacji w tym spotkaniu żadna ze stron już nie stworzyła i ŁKS może się cieszyć z kolejnego ligowego zwycięstwa. W 90. minucie w rywalizacji na poziomie seniorskim zadebiutował wychowanek MŁKS Łomża Mateusz Zalewski (rocznik 2005), który zmienił Rafała Maćkowskiego. 

Po 14. ligowych kolejkach ŁKS zajmuje 3. miejsce w tabeli, ze stratą dwóch punktów do drugiego Ruchu Wysokie Mazowieckie i trzech do Olimpii Zambrów, która w sobotę niespodziewanie zremisowała w Czarnej Białostockiej 1:1.  Ostatni mecz w rundzie jesiennej ŁKS rozegra w sobotę, 20 listopada. W wyjazdowym spotkaniu rywalem łomżyńskiej drużyny będzie KS Wasilków.

ŁKS Łomża – TUR Bielsk Podlaski 2:0 (2:0), bramki: Szymański 8’, 22’.

ŁKS: Timashkov – Poreda, Dobrowolski, Melao, Kamienowski – Pawczyński (79’Kordal), Kadłubowski, Sokołowski (90’Brzozowski) –  Cudakiewicz (46’Xahne Reid), Maćkowski (90’M. Zalewski), Szymański.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak rośnie małopolski Cogiteon. Co już zbudowano, co powstaje [WIDEO]
Następny artykułLitewski polityk ostro o Białorusi: „Ten kraj musi zostać zamknięty”