NADCHODZĄCE WYBORY TO WALKA O PRZYSZŁOŚĆ POLSKI.
Jak doświadczenie zdobyte na czele Orlenu, Energi S.A., Agencji Rolnictwa i w samorządzie przełoży się na Pana pracę w Europarlamencie?
Moje doświadczenie w zarządzaniu dużymi organizacjami, jak ORLEN, ENERGA S.A. i ARiMR, a także praca w samorządzie, nauczyło mnie przede wszystkim, jak efektywnie realizować cele i jak ważna jest determinacja w dążeniu do ich osiągnięcia. W każdej z tych ról starałem się budować silne, stabilne struktury, które służyły lokalnym społecznościom i całemu krajowi. W Europarlamencie chcę wykorzystać te umiejętności do reprezentowania Podkarpacia i Polski, dążąc do racjonalnej transformacji energetycznej, wspierania rolników i rozwoju inwestycji.
Mówi Pan, że Podkarpacie ma ogromny potencjał. Jak zamierza Pan go rozwijać?
Podkarpacie to serce Polski, pełne odważnych i pracowitych ludzi oraz unikalnych zasobów naturalnych. Moim celem jest maksymalne wykorzystanie tego potencjału. Wszędzie, gdzie pracowałem, budowałem silne firmy i silny samorząd. Teraz, jako kandydat do Europarlamentu, chcę skupić się na budowie silnych struktur gospodarczych i społecznych w regionie. Chcę, żeby Podkarpacie było godnie reprezentowane i dobrze się rozwijało, a to wymaga umiejętności walki z europejskimi układami, które mogą blokować ten rozwój.
Do tego potrzeba doświadczenia, którym akurat Pan może się pochwalić…
Byłem zdeterminowany budując duży multienergetyczny koncern, jakim jest Orlen. To jest bardzo duży biznes. To jest koncern, który stabilizuje sytuację w Polsce, w regionie i dziś w Unii Europejskiej potrzeba nam generalnie ludzi, którzy znają się na gospodarce, bo cały ten Zielony Ład to nie jest nic innego, jak pewne lobbowanie międzynarodowych firm.
O co toczy się walka w nadchodzących wyborach europejskich?
O przyszłość Polski, naszą suwerenność i zasobność naszych portfeli. Zielony Ład, w obecnej formie zaszkodzi zarówno polskiej, jak i europejskiej gospodarce. Obciążenia finansowe sprawią, że nasze produkty staną się niekonkurencyjne. Zabije nas import produktów zewnętrznych, bo jeżeli dorzucimy kwestie ETS 1, ETS 2, opłat CO2 to firmy, które produkują, będą produkować drożej, a co za tym idzie, ten towar, który jest produkowany przez europejskie firmy, będzie wypychany przez te kraje, które nie mają tak dużych regulacji i koszt produkcji jest zdecydowanie tańszy. Biznes będzie upadał nie tylko w Polsce, ale w całej Europie.
O co Pan jeszcze będzie zabiegał w Brukseli?
Via Carpatia to kluczowa inwestycja dla Podkarpacia. Przy tej drodze muszą powstawać firmy i nowe miejsca pracy. Kolejnym etapem jest wsparcie rolników. Musimy walczyć o dodatkowe mechanizmy dopłat w Unii Europejskiej. Chcę również promować region, aby przyciągnąć turystów i inwestorów, co pomoże w dalszym rozwoju Podkarpacia.
Skąd decyzja, żeby reprezentować właśnie ten region?
Podkarpacie zawsze było dla mnie ważne. Kiedy byłem w ORLEN, wspieraliśmy setki lokalnych organizacji. Ludzie tutaj zawsze przyjmowali mnie serdecznie, co jest dla mnie ogromnie cenne. Mam konkretny plan dla tego regionu.
Czy nie obawia się Pan, że ataki na Pana osłabią Pańskie działania?
Ataki na mnie to efekt tego, że stworzyliśmy największą firmę w regionie, która jest wielką marką Polski w Europie. To zrozumiałe, że przeciwnicy będą próbować nas zniszczyć. Ale jestem zdeterminowany walczyć. Całe swoje życie poświęciłem, by Polska była silna i się rozwijała. Nasz głos musi być szanowany w Europie. Razem możemy wiele zdziałać, dlatego proszę o wsparcie i zaufanie. Wsparcie dla silnego Podkarpacia w Europie!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS