Siedziały przy drodze we trzy: porzucone, przerażone, brudne i głodne. Kocie dzieci skazane na śmierć.
To miała być zwykła przejażdżka rowerem, ale podobno nie ma przypadków. Zatem pewnie los tak chciał, że niedaleko mostu kolejowego na Wisłoce natknęłam się na trójkę małych rudzielców. Kotki z pewnością nie były dzikie, choć do człowieka podejść się bały. Udało mi się złapać dwa, trzeci czmychnął i choć czekaliśmy z mężem do nocy, nie dał się odłowić. Dwa, które miały szczęście, jak zwykle w takich razach podrzuciłam do Tatiany Christoff do Pustkowa – Osiedla, bez której świat byłby na pewno gorszy niż jest. Okazało się, że te, którym się pofartowało to kociczki. Obie chude, zapchlone, ogromnie głodne. Jedna z bardzo chorym okiem. Dostały imiona: Gloria i Iskra. Tamten trzeci miał się nazywać Toto, ale mimo że wracałam w to miejsce w dwa kolejne dni, po kociaku nie było śladu. Chce wierzyć, że ktoś go znalazł, ale to takie zaklinanie rzeczywistości…
Bilans na dziś jest taki: Iskra znalazła dom, Glorii być może trzeba będzie usunąć gałkę oczną, Toto przepadł. Być może nie żyje.
Ile takich kotów wyrzuconych na stracenie daleko od ludzkich siedzib, traci życie każdego lata? Wolę nawet nie myśleć. Niech za to pomyślą ci, którzy sterylizację nazywają okrutnym okaleczeniem i wyręczaniem natury.
I jeszcze jedno: spędziłam przy tej drodze z półtorej godziny, kiciając i uganiając się po krzakach. W tym czasie minęło mnie i mój leżący na poboczu rower z 50 aut. Tylko dwóch kierowców zatrzymało się, by zapytać, czy mogą w czymś pomóc. Dziękuję, Panowie 🙂
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS