Walcząca o poselski mandat Natalia Jabłońska z Gniezna zarzeka się, że świadomie nigdy nie zjadła psa. – Krewetki też nie zjem, czy ślimaka – podkreśla.
AKTUALIZACJA: Nawet Konfederacja tego nie przełknęła. Kandydatka od jedzenia psów wylatuje z listy do Sejmu
Natalia Jabłońska była dotąd mało znaną polityczką z Wielkopolski. Doradczyni podatkowa, prawniczka, mieszkająca w małej wsi pod Gnieznem już w 2015 roku bez powodzenia startowała do Sejmu z listy Kukiz ’15. Potem z tej samej partii próbowała swoich sił w wyborach do sejmiku województwa wielkopolskiego. Też bez sukcesu.
Metodą do trzech razy sztuka, z listy Konfederacji, z ostatniego miejsca na liście (18.) startuje w okręgu konińskim do Sejmu. Ale nie działalność polityczna przyniosła jej sławę, a bulwersujący wpis dotyczący jedzenia psów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS