Nowa siedziba zespołu z Silverstone będzie wkrótce gotowa, a niektóre operacje biurowe zostaną przeniesione do końca tego miesiąca. Tymczasem tunel aerodynamiczny będzie miał wpływ na projektowanie samochodów od 2025 roku.
Dyrektor ds. wydajności Astona Martina, Tom McCullough, uważa, że zespół zaobserwuje duże korzyści z lepszej komunikacji, na jaką pozwoli nowa fabryka.
Obecna konfiguracja obejmuje wiele lokalizacji, które nie są ze sobą połączone, ponieważ różne osoby z zespołu technicznego pracują w osobnych pomieszczeniach, które zostały przygotowane tymczasowo.
Mówiąc o ukończeniu projektu fabryki o wartości 200 milionów funtów, McCullough powiedział:
– To naprawdę ekscytujące. Jesteśmy na końcowym etapie ustalania, kto zasiądzie przy jakich biurkach i co będziemy robić. Naprawdę nie możemy się tego doczekać. Wszyscy jesteśmy w tej chwili trochę chaotyczni w przenośnych kabinach i oddzielnych budynkach.
McCullough dodał, że proste posunięcie, polegające na zmianie umiejscowienia działów, będzie korzystne dla zespołu, który obecnie zajmuje drugie miejsce za Red Bullem w klasyfikacji konstruktorów F1.
– Komunikacja zrobi większą różnicę, niż ludzie myślą. Wpadając na ludzi na tym samym stanowisku z kawą, w tych samych toaletach, po prostu ocierasz się o ludzi, z którymi blisko współpracujesz. W tej chwili jesteśmy w różnych budynkach, nawet w różnych miejscach – przyznał McCullough.
Aston Martin buduje również nowy tunel aerodynamiczny, chociaż ma on być gotowy dopiero na 2025 rok. Ponieważ zespół korzysta obecnie z tunelu Mercedesa w Brackley, McCullough uważa, że „dodatkowa elastyczność” będzie jedną z największych zalet nowych inwestycji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS