A A+ A++

Na karaibskiej wyspie Anguilla Cay miała miejsce historia rodem z filmu. Trzy osoby, będące obywatelami Kuby, zostały zauważone przez straż przybrzeżną z USA, która patrolowała z powietrza tamte rejony. Rozbitkowie machali kawałkami materiału, gdy usłyszeli silnik przelatującego w pobliżu helikoptera.

Załoga nie mogła wylądować ze względu na złe warunki pogodowe, jednak zrzuciła Kubańczykom wodę, prowiant oraz radio, co można zobaczyć na opublikowanym przez funkcjonariuszy w mediach społecznościowym filmiku. Odnalezioną ekipę przetransportowano z wyspy dzień później.

Cała trójka, wychudzona i wycieńczona, trafiła od razu do Centrum Medycznego Lower Keys. Podczas rozmowy ze stróżami prawa przekazali, że ich łódź się wywróciła w pobliżu wyspy Anguilla Cay, do której zdołali dopłynąć o własnych siłach.

Podoficer Brandon Murray ze straży przybrzeżnej przyznał w rozmowie z Sun Sentinel, że początkowo nie dowierzał, że ktoś mógł przeżyć aż 33 dni, mając do dyspozycji tak małe zasoby słodkiej wody oraz ograniczone ilości jedzenia. Jednak po usłyszeniu szczegółów dotyczących tej historii, nie ma już wątpliwości, że miała miejsce naprawdę.

Rozbitkowie nie odnieśli żadnych ran. Po spędzeniu kilku dni w klinice i dojściu do siebie, zostali przeniesieni przez pracowników U.S. Immigration & Customs Enforcement do zamkniętego ośrodka imigracyjnego w mieście Pompano Beach na Florydzie. Spędzą tam czas do momentu zakończenia całego dochodzenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzełomowy moment – OZE przed węglem i gazem w UE. Polska na końcu rankingów
Następny artykułJakub Garbacz w reprezentacji Polski. Zastąpi Tomasza Gielo