Manchester City przed ostatnią kolejką miał punkt przewagi nad Liverpoolem i w meczu z Aston Villą wszystkie karty w swoich rękach. Wydawało się jednak, że je wypuści. Do 76. minuty sensacyjnie przegrywał z Aston Villą 0:2 po golach reprezentanta Polski Matty’ego Casha i byłego piłkarza Liverpoolu, Philippe’a Coutinho. Manchester dokonał jednak niezwykłej i wielkiej rzeczy. W pięć minut odwrócił wynik meczu i wygrał 3:2 po dwóch bramkach Ilkaya Guendogana i golu Rodriego. Tym samym wynik meczu Liverpoolu z Wolverhampton (3:1) nie miał już znaczenia i Manchester City został mistrzem Anglii.
Kibice Manchesteru zaraz po ostatnim gwizdku dali się ponieść emocjom i wbiegli na murawę świętować sukces. Niestety, doszło do sporego skandalu. Steven Gerrard, trener Aston Villi powiedział po meczu, że bramkarz jego drużyny Robin Olsen został zaatakowany przez fanów kiedy, kibice wtargnęli na boisko po ostatnim gwizdku sędziego.
Kilkadziesiąt minut po meczu w sieci pojawiło się nagranie z tego zajścia. Wygląda na to, że Olsen został uderzony w twarz i kilka razy popchnięty. W Villi nie oceniają jednak, czy było to celowe zachowanie rozweselonych fanów. Pragną jedynie, aby ktoś dokładnie przyjrzał się zaistniałej sytuacji.
Roy Keane: To naprawdę jest haniebne
Mistrzowie Anglii wydali oświadczenie po zajściu. “Manchester City chciałby szczerze przeprosić bramkarza Aston Villi Robina Olsena, który został zaatakowany po ostatnim gwizdku dzisiejszego meczu, kiedy kibice weszli na boisko. Klub wszczął natychmiastowe dochodzenie i po zidentyfikowaniu osoby odpowiedzialnej zostanie wydany bezterminowy zakaz stadionowy” – czytamy w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Znacznie ostrzej o kibicach Manchesteru wypowiedział się za to Roy Keane na antenie Sky Sports. – To naprawdę jest haniebne. Mówię ci, zawodnik lub menedżer będzie kiedyś poważnie kontuzjowany. Jeśli jesteś wystarczająco szalony, aby przyjść i uderzyć zawodnika, jesteś na tyle głupi, żeby go dźgnąć czy coś. Stanie się coś szalonego. Myślę, że ludzie wrócili po pandemii i zapomnieli, jak się zachować – mówił były reprezentant Irlandii i piłkarz Manchesteru United.
Ostatnie dni w angielskiej Premier League przyniosły także inną kontrowersję. W czwartek na chamskie zachowanie kibica Evertonu ze złością zareagował trener Crystal Palace – Patrick Vieira. Kamery telewizji Sky Sports uchwyciły moment, jak do schodzącego do szatni szkoleniowca, podbiega jeden z kibiców Evertonu. Mężczyzna miał w ręku telefon, który przystawił do twarzy Francuza, najprawdopodobniej nagrywając jego reakcję na sytuację. Po chwili prowokacji Vieira nie wytrzymał, rzucił się na mężczyznę i solidnym kopniakiem posłał go na murawę.
– Idioci. Szumowiny. Hańba. Gracz schodzący z boiska i atakowany, widzieliśmy w ciągu tygodnia też przypadek Patricka Vieiry. Absolutnie haniebne – dodał zdegustowany Keane.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS