A A+ A++

– Rówieńska administracja dostosowała swoją pracę 24/7 do działań rosyjskich faszystów – mówi „Wprost” na dzień dobry Serhij Podolin, pierwszy zastępca gubernatora obwodu rówieńskiego, gdy spotykamy się w jego gabinecie zaraz po naradzie sztabu. Na wjeździe do gmachu przy kolczatce dla samochodów widać wizerunek Putina, przekreślony jak na znaku zakazu.

– Możecie fotografować – mówią żołnierze (tu zawsze trzeba pytać o zgodę, bo w czasie wojny i stanu wojennego na Ukrainie każda informacja może pomóc wrogowi). Obok na wielkim maszcie powiewa ukraińska flaga. Kontrast idealny.

– Mimo ataków rakietowych, z jakimi mieliśmy już do czynienia, z największym niepokojem patrzymy na Białoruś. To jakieś 150-180 km od nas. W czwartek rakiety spadły na Sarny, na szczęście nikomu nic się nie stało, ale ciągle coś się dzieje – mówi wicegubernator.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapież: zło nigdy nie pochodzi od Boga
Następny artykułPapież o wojnie: Nie ma usprawiedliwienia dla nieludzkich ataków na cywilów