Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR udzielają pomocy wielu rowerzystom, którzy ulegają w górach wypadkom, czasem groźnym. Jedną z interwencji zapamiętają na dłużej, razem z poturbowanym mężczyną musieli zabrać jego psa.
Beskidy to od jakiegoś czasu mekka rowerzystów górskich, przyjeżdżają tutaj z całej Polski, a także ościennych krajów, i korzystają z coraz bardziej rozbudowanej siatki tras, m.in. w Wiśle i Szczyrku. Wypadki z udziałem rowerzystów to jedne z częstszych zdarzeń, do jakich wzywani są teraz ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.
Rowerzysta z Litwy uległ wypadkowi w Wiśle
Do groźnego wypadku doszło kilka dni temu na trasie rowerowej w ośrodku Skolnity Wisła Ski & Bike Park. 44-letni rowerzysta z Litwy, mieszkaniec Wilna, miał pecha, jego noga dostała się między szprychy a przedni amortyzator i uległa złamaniu. Mężczyzna podczas upadku poturbował się, ma liczne stłuczenia oraz rany. – By uwolnić kończynę, ratownicy byli zmuszeni wyciąć wszystkie szprychy – informuje Grupa Beskidzka GOPR.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS