W Bielsku-Białej są takie miejsca, gdzie piesi muszą uskakiwać przed pędzącymi po chodniku rowerami na ulicę. Podobnie jest w innych miastach. Rozwiązanie? Wprowadźmy obowiązkowe tablice rejestracyjne dla rowerów, zwłaszcza tych elektrycznych.
Ulica Karpacka w Bielsku-Białej na odcinku od osiedla Karpackiego do skrzyżowania z ulicą Partyzantów prowadzi dosyć stromo w dół, nie jest zbyt szeroka. Rowerzyści nagminnie łamią tutaj przepisy, jadąc po chodniku dla pieszych.
– Chodzę tamtędy codziennie do pracy. Zawsze mija mnie na tym chodniku co najmniej kilku rowerzystów, a zdarzyło się i kilkunastu. Chodnik nie jest szeroki, zdarzyło mi się już uskakiwać na ulicę. Kiedyś w drodze do pracy uczyłam się niemieckiego albo słuchałam audiobooków. Teraz boję się spacerować w słuchawkach na uszach, bo mogę nie usłyszeć nadjeżdżającego roweru — opowiada Joanna, mieszkanka osiedla Karpackiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS