A A+ A++

Ta akcja zaczęła się od telefonu z domu dziecka przy ul. Koszalińskiej w Sosnowcu. – Opowiedziano mi, że w całym ośrodku tylko jeden pięciolatek nie ma roweru i jest mu z tego powodu bardzo smutno. Zacząłem pytać wśród swoich znajomych, czy ktoś nie mógłby w tej sprawie zaradzić. Rower dla chłopca zaraz się znalazł, ale szybko okazało się, że dzieci, które wyczekują na rower, jest znacznie więcej – opowiadał nam radny, który podzielił się tą informacją na Facebooku.

– Każdy dzień przynosił kolejne informacje od osób, które chciały oddać swoje rowery dla dzieci. Zaczęli się odzywać ludzie z całej Polski. Jadą do mnie rowery z Gdańska, Zakopanego, Łodzi, Krakowa… Tak naprawdę już zapakowałem pod sufit cały garaż i wózkownię. Dobrze, że z pomocą pośpieszył mi kolega, który otworzył drzwi do swojego garażu – uśmiecha się radny.

Rowerów jest dużo, ale z czasem okazało się, że dzieci, które na nie czekają, również. – Po rozmowie z Jolantą Moćko, dyrektorką Zespołu Opiekuńczo-Wychowawczego w Sosnowcu udało się opracować listę dzieciaków, które czekają na rowery. To 36 dzieci. Prawda jest taka, że rowerów, którymi będzie można obdarować dzieci, będzie więcej. Dlatego trafią także do placówek w ościennych miastach – mówi Damian Żurawski, który w związku z rowerową akcją został też zaskoczony przez tajemniczego filantropa.

Rowery przebiły pralki

– Za pośrednictwem Facebooka zwrócił się do mnie człowiek, który stwierdził, że przekaże na cel akcji darowiznę. Zaproponował, żebym sam wskazał kwotę. Nie chciałem nadużywać uprzejmości tego człowieka. Zaproponowałem 10 tysięcy złotych. Początkowo myślałem, że może na zapowiedziach się skończy, ale z czasem rzeczywiście na moje konto spłynęły pieniądze. Zakupimy za nie 10 nowych rowerów. Liczyłem, że uda się to już w piątek, ale okazało się, że potrzebny jest wzrost dzieci, żeby dobrze dobrać rowery – mówi radny.

Osoba, która przelała pieniądze chce pozostać anonimowa. – Na pewno wyślę jej fotorelację z zakupów, a pewnie i obdarowania dzieci rowerami także. Jestem tej osobie bardzo wdzięczny – mówi radny, który przyznaje, że akcja rowerowa to jedna z najbardziej udanych akcji pomocowych, które zorganizował.

– Zaczęło się od zbierania, a potem rozdawania potrzebującym sprzętu AGD. Był taki dzień, gdy miałem w garażu osiem pralek. Rowery jednak je przebiły – uśmiecha się.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzczepienia przebiegają sprawnie – trzeba jednak wykazać się cierpliwością
Następny artykułLockdown od soboty, 20 marca. Zamknięte galerie handlowe, kina, szkoły. Tak będzie co najmniej 3 tygodnie