A A+ A++

Zauważyłam, że każdy szuka owoców i warzyw bezpośrednio od producenta – mówi Aleksandra Wróblewska, która od września prowadzi punkt sprzedaży owoców ze swojego sadu. W ofercie ma także własne przetwory. Jest najmłodszą członkinią szlaku “Kaliskie Smaki”.

Klientów Aleksandrze Wróblewskiej tylko przybywa. Ceny są porównywalne do tych w markecie, a kupujący mają gwarancję jakości i świeżości.

– Pomidory zrywamy rano, a po południu są w naszym przydomowym sklepie – mówi Edyta Król, której otwarty przed rokiem punkt bije rekordy popularności.

Dzięki takim przedsiębiorcom z regionu narodził się pomysł, by utworzyć szlak kulinarnym “Kaliskie Smaki”. Jedną z form jego promocji był rajd rowerowy. Osobiście przekonałam się, że lokalne produkty są na wyciągnięcie ręki – po przejechaniu zaledwie kilku kilometrów, co przy okazji pozwala na relaks na świeżym powietrzu i poznanie okolicy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKsiążę William zlekceważył królową Camillę. Brytyjczycy mają dowód
Następny artykułNeuca podsumowała I kwartał 2023 r. 47,34 mln zł zysku netto, 97,71 mln zł zysku EBITDA