A A+ A++

Moment zetknięcia modułu Nauka z kadłubem ISS zanotowano o 15:29:01 czasu polskiego (CEST). Potwierdzono wówczas, że kluczowy manewr przeprowadzono z powodzeniem, przy czym przez następne 1,5 godziny trwać będą przygotowania do procedury sprawdzenia szczelności połączenia cumowniczego oraz elektroniki sterującej. Zadanie to powierzono duetowi kosmonautów w składzie Oleg Nowicki oraz Piotr Dubrow. Sam moment otwarcia włazów pomiędzy Nauką a modułem trzonowym Zwiezda wyznaczono na godz. 17:15 czasu polskiego.

Choć ostatecznie cała dostawa Nauki na orbitę zakończyła się w przewidzianym dniu (29 lipca br.), trasa nie przebiegała spokojnie i według pierwotnego planu. Sam początek nie zapowiadał jeszcze problemów – start i lot rakiety nastąpiły bez widocznych komplikacji, moduł został pomyślnie wprowadzony na orbitę początkową. Wkrótce też NASA i Roskosmos potwierdziły przystąpienie do rozkładania paneli słonecznych oraz anten nawigacyjnych. Niedługo potem jednak zaczęły spływać doniesienia sugerujące kłopoty z urządzeniami telemetrycznymi, układem czujników działających w paśmie podczerwieni oraz – przede wszystkim – głównym napędem operacyjnym modułu.

Nie było przy tym początkowo wiadomo, na ile poważne mogą być konsekwencje. Pierwszym efektem było opóźnienie manewru podnoszenia orbity o blisko 24 godziny. Dzień później centrum kontroli lotu w Moskwie podało z kolei, że przeprowadzono dwa niezbędne w tej sytuacji manewry korekty orbity, a napęd udało się uruchomić na potrzebny czas. W kolejnych dniach ponawiano podobne działania, zakładając przy tym konieczność wykonania większej liczby manewrów od domyślnie planowanej. Jednocześnie przesunięto o kilkanaście godzin zwolnienie miejsca cumowniczego na ISS, co nastąpiło wraz z odłączeniem i deorbitacją starego rosyjskiego modułu Pirs (na ISS od 2001 roku).

Zadanie to wykonano ostatecznie 26 lipca br., odłączając Pirs od węzła nadirowego segmentu ISS “Zwiezda”, wraz ze statkiem Progress MS-16 (już na stałe). Pojazdy wprowadzono w ziemską atmosferę poniedziałkowym popołudniem czasu polskiego, aby częściowo spłonęły w atmosferze – ich szczątki wpadły bezpiecznie do Oceanu Spokojnego.

Moduł Nauka jest pierwszym od 2016 roku nowym pełnowymiarowym segmentem ISS (nie licząc śluz i adapterów cumowniczych), od czasu dołączenia nadmuchiwanego systemu Bigelow Expandable Activity Module (BEAM). Masa startowa segmentu Nauka przekracza 23 tony – urządzenie ma długość 13 m, przy średnicy 4,25 m. Laboratorium orbitalne obejmuje m.in. stanowiska eksperymentów naukowych, przedziały dla kosmonautów oraz toaletę. Rosyjski moduł ma działać wespół z zamontowanym na zewnątrz jego korpusu europejskim manipulatorem robotycznym ERA (European Robotic Arm).

Projektowanie i budowa modułu laboratoryjnego Nauka (inna nazwa to Multipurpose Laboratory Module, MLM) na przestrzeni lat poważnie się opóźniały, dając łącznie aż ćwierć wieku prac nad całą strukturą. W 2004 roku liczono, że moduł zostanie przyłączony do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) najpóźniej w 2007 roku. Program trapiły jednak problemy związane z wadami konstrukcyjnymi oraz przewlekłością prac – wliczając w to odrzucony w 2013 roku odbiór techniczny w zakładach RKK Energia, skutkujący odesłaniem prac do poprawek na czas kolejnych kilkunastu miesięcy.

Wysiłki sygnalizowane przez Roskosmos oraz ponawiane deklaracje dążeń do ukończenia i uruchomienia modułu Nauka przekonały kierownictwo NASA o ciągłości projektu. Nowy niepokój w tym przedmiocie wywołały jednak (na początku tego roku) sugestie rosyjskich urzędników, jakoby Federacja Rosyjska chciała zrezygnować z zaangażowania w program ISS już w połowie lat 20. XXI wieku.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTokio 2020. Tenis: Marketa Vondrousova drugą finalistką turnieju olimpijskiego
Następny artykułNajem w centrach handlowych, czyli spór o aneksy do umów