Kiedy zaczęła się agresja rosyjska na Ukrainę, Maciej Rybus nie wyjechał z Rosji. Został ze względu na rodzinę i dzieci. Dwa lata później udzielił głośnego wywiadu, który Rosjanie wykorzystywali propagandowo. Przyznał, że nie interesuje się polityką, nie ogląda telewizji, nie śledzi wydarzeń z Ukrainy i frontu wojennego, nie przejmuje się losem dotkniętych wojną Ukraińców.
Kasparow krytycznie o zachowaniu Rybusa
Maciej Rybus niedawno wrócił do gry po wyleczeniu różnych kontuzji, przez które stracił większość sezonu. Wyraził chęć pozostania w Rubinie Kazań, z którym ma ważny kontrakt do końca czerwca, ale nie było jeszcze żadnych rozmów ws. przedłużenia umowy.
W ostatnim czasie piłkarze z Kazania celebrowali Dzień Zwycięstwa, ważne święto dla Rosjan i tamtejszej propagandy. Zawodnicy Rubina składali kwiaty pod pomnikiem w Parku Zwycięstwa z przyczepionymi wstążkami św. Jerzego. Wśród nich był właśnie Rybus.
Wstążka w czarno-żółte pasy to element wojskowego odznaczenia w Rosji, ale utożsamiany jest z rosyjskim nacjonalizmem. Używają go także separatyści w Donbasie. Wstążka św. Jerzego jest zakazana m.in. w Estonii, Łotwie, Litwie, Ukrainie, Mołdawii, Gruzji i w Niemczech. Jej używanie jest ograniczone na terenie Białorusi.
Zdaniem Garriego Kasparowa, legendarnego arcymistrza szachowego, krytyka i przeciwnika reżimu Władimira Putina, Polacy mieli pełne prawo być wściekli po tym, co zrobił były reprezentant naszego kraju. Uważa, że taka postawa Rybusa to wykazanie poparcia dla działań Putina.
– Określenie “wściekły” jak najbardziej tu pasuje. Nie znałem wcześniej tego przypadku. To wsparcie putinowskiego reżimu w pełnej okazałości. To coś niebywałego! To opowiedzenie się po stronie naszego wroga! Bo Putin jest naszym wrogiem. I proszę, nie lekceważmy wagi takich gestów – powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
Były mistrz świata w szachach uważa, że temat Rybusa powinien zniknąć z polskiej przestrzeni publicznej w jakiejkolwiek postaci.
– Powinniście go dodatkowo “wywalić” z wszelkich możliwych publicznych obecności. Bo to, co robi, to pełne moralne poparcie kryminalnego reżimu. To jest absolutnie nie do przyjęcia! – dodał.
Maciej Rybus wyjechał do Rosji w 2012 r., przechodząc z Legii Warszawa do Tereka Groznego, w którym grał kolejne cztery lata. Trafił na jeden sezon do Olympique Lyon, ale wrócił do Rosji, grając kolejno dla Lokomotiwu Moskwa, Spartaka Moskwa i dziś dla Rubina Kazań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS