A A+ A++

Kurs rubla załamał się

Rosjanie, którzy nie wymienili przed weekendem swoich oszczędności na dolary albo euro, liczą dzisiaj straty. Kurs rubla po otwarciu handlu zgodnie z oczekiwaniami załamał się. W piątek za dolara trzeba było zapłacić ok. 84 ruble.

Dziś o poranku kurs podskoczył chwilowo do 114 rubli (na rynku azjatyckim do 119), ale rynek dość szybko odreagował. Prawdopodobnie rosyjski bank centralny próbuje bronić kursu, choć po wprowadzeniu sankcji, które zakładają między innymi zamrożenie zagranicznych rezerw walutowych, możliwości banku w tym zakresie zostały mocno ograniczone.

Rosja przed wybuchem kryzysu dysponowała 640 mld dolarów rezerw, mniej więcej jedna trzecia była zgromadzona w euro, a kilkanaście procent w dolarach. Ale były to środki na rachunkach w bankach zachodnich. Te aktywa zostały zamrożone – bank centralny Rosji nie może z nich skorzystać.

Giełda w Moskwie miała początkowo otworzyć się z opóźnieniem, ale ostatecznie zdecydowano, że pozostanie dziś zamknięta.

Szukanie pomocy

Rosyjski bank zapowiada interwencyjny skup złota. Teoretycznie złoto można wymienić na waluty obce i w ten sposób interweniować na rynku. Przy ograniczeniu w dostępie do międzynarodowego systemu rozliczeń SWIFT, będzie to jednak mocno utrudnione.

Można spekulować, czy Rosjanie nie będą próbować skorzystać w obronie waluty z rezerw któregoś z bratnich krajów – na przykład zamożnego Kazachstanu. Ewentualnie ze środków oligarchów – tych, którzy jeszcze nie zostali objęci zagranicznymi sankcjami.

Stopy w górę

Niezależnie od tego, jak mocno spadnie dziś kurs rubla, przecena rosyjskiej waluty jest potężna i wynika z skali sankcji zaordynowanych przez Zachód. Bank centralny musi się liczyć z mocnym wzrostem inflacji. Przygotowywana przez rosyjski rząd odpowiedź na zachodnie sankcje dodatkowo skomplikuje sytuację. Rosjanie muszą się liczyć z mocnym wzrostem towarów z importu albo ich ograniczoną dostępnością. Inflacja w Rosji była do tej pory na poziomie porównywalnym do polskiego, ale stopa główna wynosiła tam 9,5 proc. (w Polsce obecnie 2,75 proc.). W związku z tym, że ceny w Rosji najpewniej mocno wzrosną, bank centralny podniósł stopę główną do poziomu 20 proc.!

Taki ruch oznacza też wielką zachętę dla kapitału zagranicznego do lokowania środków w rosyjskie obligacje. W sytuacji potężnej zmienności kursu, a też braku możliwości rozliczenia transakcji, ten ruch banku centralnego okaże się mało skuteczny.

Część rosyjskich banków nie wytrzyma odcięcia od systemu SWIFT i blokady na rynku finansowym – potężne problemy z przetrwaniem będzie miał między innymi Sbierbank. Rosjanie to wiedzą i rzucili się do wypłacania gotówki, co zakończy się wstrzymaniem wypłat z powodu jej braku.

Żniwo wojny

Po pierwszych kilku godzinach obowiązywania dopiero co uzgodnionych w weekend sankcji, spełnia się czarny scenariusz dla rosyjskiej gospodarki. Upaństwowiony rosyjski biznes zostanie zdruzgotany. Skala załamania gospodarczego powinna być na tyle duża, że szybko przełoży się na kryzys finansów publicznych.

Zadłużenie zagraniczne Rosji jest wprawdzie niewielkie, nie ma ryzyka ogłoszenia przez kraj bankructwa, ale zadłużenie rosyjskiej gospodarki na Zachodzie jest potężne. Rosję czeka seria bankructw, po wzroście ceny dolara i euro obsługa zagranicznych kredytów okaże się bowiem niemożliwa.

Posłuchaj: Ile kosztuje wojna i kto za nią płaci? [PODCAST NEWSWEEKA]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPokemon Violet Switch
Następny artykułMSZA Z KOŚCIOŁA PW WNMP W ŻARACH 27.02.2022