Jutro odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta, która poświęcona będzie planowanej budowie sortowni śmieci, która ma powstać na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Mielcu.
Stacja magazynowania i przeładunku odpadów, w tym śmieci uznawanych za niebezpieczne, ma stanąć w centrum strefy. Inwestorem jest firma Empol.
Sesja nadzwyczajna
Przedsięwzięcie ma być realizowana w hali dawnej Odlewni Aparatury Wtryskowej „WSK-PZL”, która ma być dostosowana do przyjmowania tego typu materiałów. Obiekt ten od najbliższej domostw ma dzielić zaledwie 700 metrów. Wokół nie brakuje biur i hal produkcyjnych, gdzie pracują tysiące ludzi.
Dobowo ma tam wjeżdżać 71 ciężarówek z odpadami. Dla każdego transportu ma być otwierana, a następnie zamykana brama wjazdowa. Śmieci, w tym także te niebezpieczne, w zależności od swych właściwości, mają być składowane w kontenerach, pojemnikach, workach, a także luzem.
Prezydent Jacek Wiśniewski, który dla zadania wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, jest krytykowany, szczególnie przez radnych opozycji. Z ich inicjatywy jutro w tej sprawie odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta.
Tysiąc podpisów
– Zdecydowaliśmy się na to w związku z falą oburzenia społecznego. Ta decyzja w moim przekonaniu może być sprzeczna, o ile nie jest, z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Ta sortownia ma się bowiem znaleźć na terenach przemysłowych. Inicjatywa nie jest wymierzona w jakiekolwiek przedsiębiorstwo. Nasze wątpliwość budzi tylko i wyłącznie lokalizacja. No, bo gdzieś ta działalność musi się odbywać, ale nie w tym miejscu
– Pan prezydent twierdzi, że nie mógł postąpić inaczej. To jest oczywiście nieprawda. On chciał wydać taką decyzję. Najgorsze jest to, że odbyło się to bez konsultacji społecznych. Dopiero później pan prezydent spotkał się z przedsiębiorcami. Tyle że to była już „musztarda po obiedzie”. Spotkanie nic nie dało – zaznacza radny PiS, Robert Wójcik.
Z kolei radny Marian Kokoszka twierdzi, że udało mu się już zebrać ponad tysiąc podpisów osób, które sprzeciwiają się takiej lokalizacji stacji odpadów
– Głęboko wierzę w to, że pan prezydent jednak nie zignoruje mieszkańców i wycofa się z tej bardzo szkodliwej dla miasta decyzji. Po latach bojów o czyste powietrze mieszkańcy naszego miasta zasługują chyba, żeby brać ich głos pod uwagę – podkreślił radny Kokoszka.
Bedą protesty?
Na ostatniej sesji Rady Miasta po raz któryś z kolei Lucjan Niziołek, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w magistracie, tłumaczył, że prezydent nie miał prawnej możliwości odmówienia firmie Empol wydana decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach bez oceny oddziaływania na środowisko:
– Można było odmówić w przypadku, gdyby organy opiniujące wyraziłyby się negatywnie o planowanym przedsięwzięciu. Inne opcje – jeżeli w sposób znaczący oddziaływałby ono na obszar Natura 2000, albo wpływało negatywnie na osiągnięcie celów środowiskowych wynikających z prawa wodnego. Takich sytuacji nie było – mówił.
Słowa te jednak nie przekonały ani przedsiębiorców z terenu mieleckiej strefy, ani radnych opozycji.
– Najprawdopodobniej szykuje się nam czwarty protest mieszkańców. Tym razem już nie w sprawie Kronospanu, tylko przeciwko stacji przeładunku śmieci na strefie. Ludzie będą manifestować przed budynkiem Urzędu Miasta zapowiedział radny Jarosław Szczerba.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS