A A+ A++

Najstarsze wzmianki o konopiach siewnych znajdujemy w literaturze medycznej starożytnych Chin, Indii i Bliskiego Wschodu. W Chinach, które nazywano Krajem Morwy i Konopi, znano je jako roślinę uprawną już

10 tys. lat p.n.e. Jeden z mitów głosi, że bogowie ofiarowali myśliwemu pięć woreczków z ziarnem. Zawierały: ryż, pszenicę, proso, bób i właśnie konopie. Stanowiły więc podstawę pożywienia. O tym, że doceniano także ich lecznicze właściwości, świadczy traktat farmaceutyczny chińskiego cesarza Shen Nunga (2737 r. p.n.e.), który przepisywał herbatkę z konopi na słabą pamięć, podagrę, malarię czy reumatyzm. Nie wiadomo, kiedy konopie pojawiły się w Europie, ale niemieccy badacze znaleźli w pobliżu Berlina urnę z nasionami i liśćmi konopi pochodzącą z V w. p.n.e. Choć więc przez UE zostały zaliczone do tzw. nowej żywności (ang. novel food) – czyli żywności innowacyjnej, która nie była stosowana na terenie Europy przed 1997 r., były nam znane setki lat temu. Pojawiają się w najstarszej drukowanej europejskiej książce kucharskiej wydanej w 1470 r. w Rzymie. W polskich publikacjach kucharskich – jak wspomina prof. Jarosław Dumanowski z UMK w Toruniu w książce „Kapłony i szczeżuje. Opowieść o zapomnianej kuchni polskiej” – opisywane są przede wszystkim olej z konopi i konopne „mleczko”, z którego wyrabiano zastępniki masła i sera. Pojawiają się także jako „kasza”, nadzienie do pierogów, dodatek do octów, piwa i różnych wypieków.

Wzmianki o konopiach jako leku znajdziemy w pochodzącym z 1574 r. pierwszym polskim herbarzu autorstwa Stefana Falimirza „O ziołach i o mocy ich”. W medycynie ludowej wykorzystywano je jeszcze wcześniej w różnych zabiegach i rytuałach. Służyły jako środek łagodzący bóle (brzucha, zębów) i przeciwdziałający osłabieniu. Stymulujący produkcję mleka u karmiących matek, poprawiający apetyt, nasenny. Stosowano je na kaszel i w zaparciach. Na różne sposoby – od picia naparu, przez okłady, obmywanie, inhalacje i okadzanie dymem. Jeszcze w latach 60. XX w. obszar uprawy konopi w Polsce wynosił 30 tys. ha!

– Olej z konopi był tłoczony na wsi praktycznie w każdym domu. Dlatego moich pacjentów, którzy przekroczyli 60. rok życia, nie muszę przekonywać do ich terapeutycznych właściwości, bo oni dobrze je znają – mówi dr Samia Al-Hameri, farmaceutka i „Konopna Doktorka”. – Jeszcze moi dziadkowie praktykowali przeciwreumatyczną chłostę z witek konopnych i pokrzyw.

Prawdziwe panaceum

To, o czym wiedzieli nasi przodkowie, współcześnie potwierdziła nauka. Za wielotorowe, dobroczynne działania konopi siewnych odpowiedzialne są naturalne, niepsychoaktywne substancje czynne. W tym główna – kannabinoid CBD. Wyizolowany został w 1940 r. przez bułgarskiego chemika Raphaela Mechoulama, który pierwszy zbadał jego właściwości. Działa m.in. przeciwbólowo i przeciwzapalnie, a także przeciwstarzeniowo i przeciwutleniająco.

– Wzmacnia nasz układ odpornościowy, gdyż reaguje ze znajdującymi się w nim receptorami. Dlatego jeśli czujemy spadek odporności w porach przejściowych, np. zima-wiosna, można się suplementować CBD w ramach profilaktyki – mówi dr Al-Hameri.

Łagodzi także nastrój, gdy dopada nas stres, wyraźnie odpręża i poprawia jakość snu.

CBD występuje głównie pod postacią oleju, ekstraktu, pasty, kapsułek, a także kryształu. Olej Full Spectrum oraz ekstrakt jako produkty nieprzetworzone działają najpełniej na organizm. Jak udowodnili naukowcy z Izraela w artykule opublikowanym w 2015 r. w czasopiśmie „Pharmacology & Pharmacy”, olej CBD Full Spectrum działa w dodatku w dowolnej dawce. Nie występuje w jego przypadku efekt dawki za niskiej lub za wysokiej.

– Obecnie w konopiach siewnych zidentyfikowano ponad 500 składników. Już mówi się o kolejnych stu, a przypuszczam, że w ciągu pięciu lat zidentyfikujemy ich około tysiąca. Powinniśmy korzystać z nich w taki sposób, w jaki oferuje je nam roślina, czyli w pełni. Tylko wtedy możemy mieć pewność, że zadziałają właściwie i kompleksowo – mówi „Konopna Doktorka”.

Niestety, niektórzy producenci dodatkowo oczyszczają ekstrakt lub olej, np. z chlorofilu, który nadaje mu charakterystyczny zielonkawy odcień. Dlatego warto sięgać po produkty renomowanych producentów i nie wierzyć w to, że kupiony w internecie po okazyjnej cenie olej CBD będzie wartościowy.

W ramach zdrowego stylu życia można przyjmować na co dzień olej CBD o stężeniu 5 proc. Dobrze jest go np. wkraplać pod język i trzymać tam ok. 1-1,5 min, bo dzięki cienkiej błonie wchłanianie substancji czynnych jest na poziomie 40 proc. (w jelicie 15-18 proc.). Wielu producentów tuszuje goryczkowaty posmak oleju CBD sztucznymi smakami, np. miętowym, pomarańczowym i cytrynowym. Zdrowszym rozwiązaniem jest spożywanie go z dodatkiem miodu.

Oleju CBD nie można przedawkować, ale organizm się na niego uodparnia. Dlatego, jak radzi dr Samia Al-Hameri, warto po trzech miesiącach suplementacji zrobić dwa tygodnie przerwy. W tym czasie receptory z naszego układu kannabinoidowego zrestartują się i można będzie wrócić do pierwotnej dawki. Wyższe dawki oleju CBD, przyjmowane w celach leczniczych, dobrze jest brać pod okiem lekarza.

Czytaj więcej: Kannabidiol. Lek na całe zło? Zażywają go i wynoszą pod niebiosa miliony ludzi

Bomba odżywcza

Nasiona konopi potęgą właściwości prozdrowotnych przebijają orzechy, stanowią też doskonale zbilansowany pokarm. Zawierają wszystkie potrzebne aminokwasy i kwasy tłuszczowe, łatwo strawne białko oraz odżywcze minerały (wapń, potas, fosfor, żelazo), błonnik i witaminy (B i E) w idealnych proporcjach. Znajdziemy w nich 30 proc. zdrowych nienasyconych tłuszczów roślinnych: omega-3 i omega-6, w optymalnym stosunku 3:1. Nienasycone kwasy tłuszczowe działają przeciwzapalnie, zmniejszają ryzyko zawału serca, obniżają ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Poprawiają także wygląd skóry, wspierają leczenie chorób skórnych – egzemy, łuszczycy, pękających pięt. Dzięki diecie bogatej w nienasycone kwasy tłuszczowe poprawia się sprawność umysłu.

Nasiona konopi są także bogate w kwas gamma-linolenowy (GLA), który odpowiada za regenerację stawów i mięśni oraz wykazuje działanie przeciwzapalne. Z badań opublikowanych w 2019 r. w piśmie „Arthritis and Rheumatism” wynika, że zmniejsza on objawy zapalenia stawów o 25 proc. Przyczynia się także do łagodzenia objawów menstruacji i menopauzy.

Co ważne dla wegetarian, wegan i alergików, nasiona konopi mogą zastąpić w diecie białko zwierzęce i sojowe, ponieważ zawierają najwięcej pełnowartościowego, świetnie przyswajalnego i hipoalergicznego białka ze wszystkich roślin na świecie. Stanowi ono aż 25 proc. ich całkowitej wartości energetycznej, gdy np. w nasionach chia lub siemieniu lnianym tylko 16-18 proc. Pełnowartościowe białko roślinne jest rzadkością, ponieważ większość roślin nie zawiera lizyny, niezbędnego aminokwasu, który nie jest syntezowany w organizmie człowieka i musi być dostarczony z dietą.

Kawa CBD na dzień dobry i dobry dzień

– Jestem fanką stosowania konopi w kuchni – mówi „Konopna Doktorka”. I podpowiada, że ekstrakt świetnie łączy się smakowo np. z gorzką czekoladą.

Zmielone nasiona konopi można dorzucić do jogurtu, müsli czy owsianki. Zblendować z mlekiem lub jogurtem i owocami. Dodać do domowych wypieków: ciast, ciastek i chleba (w sprzedaży jest także np. mąka konopna czy białko konopne). Stanowią też doskonałą posypkę do deserów, sałatek, kasz i makaronów.

– A olej tłoczony z nasion świetnie nadaje się do sałatek. Pod względem wartości porównywalny jest do oleju lnianego – mówi Samia Al-Hameri.

Nasiona konopi można także dodać do… porannej kawy. Moda na kawę CBD płynie z USA, gdzie CBD jest już nieodłączną częścią szeroko pojętego wellness, czyli zdrowego stylu życia (spożywa je na co dzień aż 20 proc. Amerykanów). Taka kawa nieco bardziej pobudza i zwiększa produktywność, na dzień dobry znacząco obniża także poziom kortyzolu – hormonu stresu.

Zobacz także: Nowa moda na zioła. Pijalnie podbijają Polskę

Mity o CBD

  • Olejki CBD są psychoaktywne

Olejki CBD wytwarzane są z konopi siewnych (Cannabis sativa L), które zawierają nie więcej niż 0,2 proc. THC (substancji psychoaktywnej), czyli poniżej jakiegokolwiek potencjalnego efektu psychoaktywnego. Samo CBD nie wykazuje właściwości psychoaktywnych.

  • Olejki CBD wytwarza się z konopi indyjskich

Wyrażenie „konopie indyjskie” od lat funkcjonuje w języku i kulturze popularnej, i praktycznie stało się synonimem konopi w ogóle. Jednak Cannabis indica, czyli konopie indyjskie, to zupełnie inny gatunek niż odmiana siewna (Cannabis sativa). Dostępny w Polsce olej CBD pochodzi z zakontraktowanych upraw konopi siewnych – Cannabis sativa L.

  • Olejki CBD to medyczna marihuana

Ogólnodostępne olejki CBD i medyczna marihuana to dwa zupełnie różne produkty! Medyczna marihuana (produkowana z konopi indyjskich) sprzedawana jest wyłącznie na receptę.

  • Olejki CBD leczą

Istotnie konopie siewne wykorzystywano od setek lat w medycynie ludowej i wiele ich prozdrowotnych właściwości jest faktem. Nie są jednak uznane za lek – mogą jedynie wspomagać terapię.

  • Produkty z CBD są nielegalne

Produkty konopne CBD są w Polsce całkowicie legalne – pod warunkiem, że zostały wytworzone z rośliny z gatunku Cannabis sativa L, zawierającej mniej niż 0,2 proc. THC, uprawianej na terenie Unii Europejskiej ze specjalnie wyselekcjonowanego, kwalifikowanego materiału siewnego.

Konsultacja: Samia Al-Hameri – magister farmacji, tzw. Konopna Doktorka, założycielka fundacji Santa Herba, której celem jest m.in. działalność naukowo-badawcza w zakresie wspierania promocji i profilaktyki chorób cywilizacyjnych, a także edukacja i prowadzenie konsultacji na temat medycyny naturalnej z ukierunkowaniem na terapie konopne. Więcej na: santaherba.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonopie siewne mają swój wielki comeback. Co nam daje olej CBD?
Następny artykułWieloletni konflikt w gm. Kościelec rozwiązany – szersza droga połączy Police Mostowe z Dobrowem [WIDEO]