„Dzisiaj uzbrojeni ludzie weszli do budynku Rady Miejskiej w Chersoniu, zabrali klucze, zmienili zamki na własne. Wyszedłem o 19:45 – flaga Ukrainy była jeszcze nad ratuszem” – napisał burmistrz. Włodarz miasta obiecał później podać szczegóły tego, co się wydarzyło.
Agencja Ukrinform podkreśla, że Rosjanie od dawna nękają lokalnych polityków, aktywistów, dziennikarzy i zwykłych obywateli. Nie brakuje porwań i tortur. Równocześnie najeźdźcy prowadzą blokadę miasta, nie pozwalając na ewakuację cywilów. Wojskowi zajęli też centrum pomocy humanitarnej.
Rosyjskie zakusy na Chersoń
Chersoń to miasto obwodowe na południu Ukrainy, nad Dnieprem. Przed wojną zamieszkiwało je około 280 tys. mieszkańców. Rosjanie już w początkach inwazji obrali je za jeden ze swoich celów. Pojawiały się doniesienia o próbach zorganizowania tam pseudoreferendum na i utworzenia „republiki” na wzór donieckiej czy ługańskiej. Najeźdźcy usiłowali przekonać do siebie mieszkańców, m.in. przywożąc im żywność. Nie przynosiło to jednak rezultatów, a w mieście, mimo obecności wojskowych, organizowane były wiece sprzeciwu.
O zamiarach Rosjan informował w najnowszej aktualizacji brytyjski wywiad. „Rosja planuje zainscenizowane referendum w mieście Chersoń na południu, mające na celu uzasadnić jego okupację. Miasto to jest kluczowe dla rosyjskiego celu, jakim jest stworzenie korytarza lądowego do Krymu i zdominowanie południowej Ukrainy. Rosja już wcześniej przeprowadziła nielegalne referendum w sprawie przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej w 2014 r., aby wstecznie usprawiedliwić zajęcie półwyspu” – pisano.
Raport Wojna na Ukrainie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS