Do ogólnokrajowego protestu przeciwko ogłoszonej przez Władimira Putina mobilizacji wezwał ruch „Wiosna”. Aktywiści nawołują Rosjan, aby zbierali się o godz. 19 w centrach swoich miast. „Tysiące rosyjskich mężczyzn – naszych ojców, braci i mężów – zostanie wrzuconych do maszynki do mięsa, jaką jest wojna. Za co będą umierać? Za co matki i dzieci będą wylewać łzy?” – napisali w oświadczeniu. Dzień wcześniej wzywali żołnierzy, aby odmawiali udziału w wojnie w Ukrainie.
Niezależna telewizja Dożd poinformowała, że w kilku miastach protesty już się rozpoczęły. W Irkucku na Syberii miało zgromadzić się ok. 60 osób, które rozpędziła policja. Zatrzymano co najmniej 20 protestujących. Kilkadziesiąt osób wyszło na ulice w Ułan Ude, stolicy Buriacji, protest odbył się również w Chabarowsku przy granicy z Chinami. Z kolei portal Meduza donosi o demonstracjach w Jakucku i Tomsku. Protest rozpoczął się również w Moskwie. „Nie dla wojny!” – krzyczą protestujący.
Współpracownik Nawalnego mówi o podpaleniu biura komisji wojskowej
W sieci pojawiają się nagrania z kolejnych rosyjskich miast. Reporter „The Wall Street Journal” Matthew Luxmoore opublikował nagranie z Krasnojarska, na którym widać grupę protestujących osób. Pojawiają się także nagrania z Nowosybirska, gdzie poza protestującymi widać również pokaźne siły policyjne. Z kolei na nagraniu z Tomska widać, że policjanci aresztują protestujących, a w Jekaterynburgu doszło do przepychanek. „Brutalne zatrzymania w Jekaterynburgu na proteście przeciwko mobilizacji” – informuje Biełsat.
Protesty odbywają się pod hasłem „stop mogilizacji” (od słów mobilizacja i mogiła). Prokuratura w Moskwie już ostrzegła, że za udział w demonstracjach grozi nawet 15 lat więzienia. Organizacja OWD-Info informuje, że dotychczas zatrzymano 66 osób.
Wsparcie dla biorących udział w protestach zapowiedzieli współpracownicy Aleksieja Nawalnego. – Nasz zespół poprze każdą formę protestu w tej sytuacji – zapewnił Iwan Żdanow. Jak dodał, chodzi nawet o podpalanie wojskowych ośrodków rekrutacyjnych. – Jeżeli jesteście gotowi na wielkie rzeczy, w tym na podpalenie biura komisji wojskowej, to popieramy to i jesteśmy też gotowi udzielić pewnej pomocy – powiedział.
Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację
W trakcie wystąpienia do narodu prezydent Rosji ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji, który wszedł w życie 21 września. Przewiduje on, że wszystkie powołane osoby będą musiały przejść specjalne szkolenie. Powołań do armii mogą oczekiwać tylko ci, którzy znajdują się w rezerwie lub mają jakiekolwiek inne doświadczenie wojskowe. Ponadto w dekrecie pojawił się zapis, który mówi o dodatkowych środkach służących realizacji nakazu obronnego państwa. – Podpisałem dekret, ponieważ musimy chronić Rosję, jej suwerenność i integralność terytorialną. Musimy zapewnić naszym obywatelom pełne bezpieczeństwo – tłumaczył Władimir Putin.
Czytaj też:
Putin gra va banque. „Ta decyzja może skutkować nie tylko przegraną wojną”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS