Niezależny portal Meduza, powołując się na koreańskie źródła opisuje sytuację Rosjan, którzy uciekając przed mobilizacją w kraju, utknęli na koreańskim lotnisku. The Korea Times donosi, że mężczyźni złożyli wniosek o azyl już na lotnisku, ale władze koreańskie odrzuciły ich pismo, uznając, że uchylanie się od poboru nie było uzasadnionym powodem do nadania statusu uchodźcy.
Uciekali przed mobilizacją. Co czeka grupę Rosjan?
Rosjanie zamierzają odwołać się od tej decyzji. Ich przedstawiciel twierdzi, że mają podstawy do uzyskania statusu uchodźcy, ponieważ spotykają się z prześladowaniami politycznymi w Rosji. Jednak ostateczną decyzję w sprawie będzie musiał podjąć sąd. Korea Times pisze, że jeśli sędzia stanie po ich stronie, otrzymają wizy G-1, które gwarantują im czasowy pobyt w Korei Południowej do czasu przejścia oficjalnego procesu weryfikacji statusu uchodźcy. Jeśli sąd orzeknie przeciwko nim, wnioskodawcy najprawdopodobniej zostaną deportowani do Rosji.
Meduza pisze, że wśród Rosjan, którzy poprosili o azyl, jest 31-letni Dżaszar Chubiew, były piłkarz z Nalczyka, Władimir Maraktajew oraz Andrei, którego nazwiska nie podano. Nie ujawniono także tożsamości dwóch pozostałych Rosjan.
Mobilizacja w Rosji. Istnieje ryzyko drugiej fali
Mężczyźni chcieli uniknąć mobilizacji, która rozpoczęła się 21 września i według rosyjskich władz zakończyła pod koniec października. Warto jednak przypomnieć, że prezydent Rosji Władimir Putin nie podpisał w tej sprawie odpowiedniego dekretu. Władze twierdzą, że taki dekret nie jest konieczny. W styczniu 2023 r. wywiad wojskowy Ukrainy poinformował, że Rosja przygotowuje drugą falę mobilizacji, w której planuje się wezwać kolejne 500 tys. osób.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Tajny dekret Putina. Rosja utrzymywała go w tajemnicy od miesięcyCzytaj też:
Rzecznik Kremla zaprzeczył pogłoskom. Rosja nie rozmawia z UE o zakończeniu wojny
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS