„Istotne i ważne państwo natowskie, które zresztą jest w bliskich relacjach i z Finlandią i ze Szwecją deklaruje, że wystąpi w ich obronie, gdyby rzeczywiście doszło ich zagrożenia. To jest zrozumiałe – musimy umacniać bezpieczeństwo na naszej tzw. flance wschodniej NATO i w związku z tym musimy też reagować” – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej, odnosząc się do słów premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że „jeśli doszłoby do ataku na Szwecję czy Finlandię w okresie ich przystępowania do NATO, Polska przyjdzie im z pomocą”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Gest wsparcia wobec przyszłych członków NATO! Szef rządu: W razie ataku na Szwecję czy Finlandię, Polska przyjdzie im z pomocą
-Groźby Rosji wobec Finlandii i Szwecji. Sullivan: Nie będziemy tolerować agresji wobec krajów kandydujących do NATO
Zdaniem prof. Romualda Szeremietiewa deklaracja premiera Mateusza Morawieckiego o gotowości Polski do pójścia z pomocą Finlandii czy Szwecji, jeżeli kraje te padłyby ofiarą agresji ze strony Rosji, „ma istotne znaczenie”.
Istotne i ważne państwo natowskie, które zresztą jest w bliskich relacjach i z Finlandią i ze Szwecją deklaruje, że wystąpi w ich obronie, gdyby rzeczywiście doszło ich zagrożenia. To jest zrozumiałe – musimy umacniać bezpieczeństwo na naszej tzw. flance wschodniej NATO i w związku z tym musimy też reagować. Tak, jak zareagowaliśmy na to, co się dzieje na Ukrainie, to znaczy, że Polska wspiera wszystkimi możliwymi siłami i środkami walczącą Ukrainę, tak samo pewnie zachowalibyśmy się, gdyby rzeczywiście doszło do jakiegoś zagrożenia, zwłaszcza jeżeli idzie o Finów, bo oni graniczą na długiej linii z Federacją Rosyjską
— wyjaśnia.
Rosja zaatakuje Szwecję lub Finlandię?
Pytany, czy istnieje zagrożenie, że Finlandia bądź Szwecja mogą zostać zaatakowane przez Rosję w związku z deklaracją wejścia do NATO, prof. Romuald Szeremietiew odpowiada:
Tak na zdrowy rozum wydaje mi się, że nie, ale w przypadku tego, co może zrobić Rosja, jak już przekonaliśmy się parę razy, zdrowy rozum czasem zawodzi.
Odnosząc się do faktu, iż Władimir Putin, zamiast do wstrzymania rozwoju NATO – co postulował w swojej propagandzie – doprowadził do jego rozszerzania się, prof. Szeremietiew zauważa:
Już kiedyś określiłem Putina, jako wyjętego wprost z piosenki „Czerwonych Gitar” o nieszczęśliwym malarzu, któremu – cokolwiek namalował – zawsze wychodził słoń – Putinowi wychodzi nie to, co chciałby osiągnąć. To jest pierwsza rzecz, a druga – że on osiąga rzeczy, które są przeciwne temu, co Rosja chciałaby uzyskać: NATO miało się rozpaść, a nastąpiło jego zjednoczenie, NATO miało się nie rozszerzać, a się rozszerza itd. To wszystko razem sprawia, że Putin będzie udawał, że coś osiągnął, ale każdy obiektywnie oceniający sytuację zdaje sobie sprawę, że polityka Rosji w tym wymiarze realizowanym przez Putina i jego podwładnych, całkowicie zawiodła.
aw
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS