Rozkradanie budżetowych pieniędzy to w Rosji stałe zjawisko. Sposobów jest wiele, a pandemia podsuwa rosyjskim złodziejom nowe pomysły defraudacji pieniędzy publicznych.
– Od początku roku rosyjskie organy ścigania wszczęły ponad 120 spraw karnych przeciwko osobom, które próbowały ukraść środki budżetowe – powiedział Jurij Czichanczin dyrektor Rosfinmonitoring (agencja nadzoru nad finansami państwowymi – red.) na konferencji Stowarzyszenia Banków Rosyjskich.
Czytaj także: Skandal w Rosji: wysoki urzędnik okradał Ermitaż
– Chodzi ok. 100 miliardów rubli (1,29 mld dol.). W wielu sprawach zapadły wyroki i skonfiskowano ponad 10 miliardów rubli – powiedział Czichanczin dodając, że informacje z banków pomagają m.in. w identyfikacji defraudowanych z budżetu pieniędzy.
Według Czichancina pojawiły się nowe schematy działania przestępców. Już nie tylko zawyżanie kosztów inwestycji za państwowe pieniądze czy wydłużanie okresu prac lub ich namnażanie. Złodzieje zaczęli podszywać się pod różne formy walki z koronawirusem oraz pod organizacje wsparcia obywateli i firm w czasie pandemii. „Dotyczy to również programów wypłaty gotówki, uchylania się od płacenia podatków i częstych prób kradzieży funduszy przyznanych przez państwo na różnego rodzaju pomoc”.
– Tegoroczne dochodzenia Rosfinmonitoring umożliwiły odzyskanie 18 miliardów rubli skradzionych z budżetu federalnego. Pod specjalnym nadzorem prowadzonym wspólnie z funkcjonariuszami organów mających przeciwdziałać praniu pieniędzy, znalazły się duże projekty infrastrukturalne mające wzmocnić rozwój społeczny i gospodarczy Rosji – powiedział Czichanczin. – To jest system kontroli nad zamówieniami obronnym państwa, nad zamówieniami publicznymi”. Te dwie sfery są szczególnie przeżarte korupcją. Ponieważ o przetargach i zamówieniach dla wojska decydują urzędnicy, to oni napędzają system wyciągania z budżetu bezzasadnie wysokich kwot – dod … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS