– Wczoraj rano przyszedł po mnie strażnik, zabrał mnie do pokoju, w którym był samowar! Nie żartuję. I filiżanki do herbaty. Oprócz samowara w pokoju był śledczy do szczególnie ważnych spraw Głównego Wydziału Śledczego Komitetu Śledczego Rosji – opisuje Nawalny wydarzenia z minionych godzin swojego pobytu w więzieniu.
“Szczególnie ważne sprawy”
– Poinformował mnie, że badane są aż trzy nowe, szczególnie ważne sprawy. Zajmuje się nimi na najwyższym poziomie 21 śledczych. A sprawcą we wszystkich tych trzech sprawach karnych jest Aleksiej Anatolijewicz Nawalny – pisze rosyjski opozycjonista.
ZOBACZ: Rosja. MSZ: Sapiega zatrzymana na Białorusi za przestępstwa z 2020 r.
– Po pierwsze, według śledczych, ukradłem wszystkie darowizny, które przesłane miały być do FBK (założona przez niego Fundacja Walki z Korupcją). Orzeczenie jest na trzech arkuszach papieru, żadnych dowodów. Po prostu jest napisane “skradzione”. To wszystko – opisuje.
Inne przestępstwa
Nawalny pisze, że wszczęto wobec niego także “sprawę na podstawie bardzo egzotycznego artykułu 239 – stworzenie organizacji non-profit, która narusza prawa obywateli”. – Śledczy zarzucają mi, że “zachęcam obywateli do odmowy wykonywania obowiązków obywatelskich”. Także trzy kartki papieru, a z dowodów wynika, że opublikowałem film “Pałac Putina” bez pozwolenia – pisze opozycjonista.
– Moim trzecim przestępstwem, które jest badane przez najwyższy organ śledczy, jest obrażanie sędzi Akimowej – pisze opozycjonista i oznajmia, że Akimowa to “ta ciotunia, która prowadziła sfabrykowaną sprawę karną o zniesławienie weterana”.
ZOBACZ: Rosja krytykuje decyzję UE o zawieszeniu lotów nad Białorusią. “Będą za to płacić pasażerowie”
Proces w tej sprawie zakończył się w lutym. Nawalny podczas rozpraw otrzymał od sędzi ponad 10 upomnień. On sam wyraził wobec niej brak zaufania i zarzucał jej, że przerywa rozprawy zawsze, gdy on zadaje świadkom oskarżenia kłopotliwe pytania.
Nawalny dopuścił się zniesławienia
20 lutego Nawalny został skazany na grzywnę w wysokości 850 tys. rubli (ponad 11,4 tys. USD). Sędzia Akimowa uznała, że opozycjonista poprzez komentarz na swojej stronie internetowej dopuścił się zniesławienia kombatanta II wojny światowej Ignata Artiomienki.
– Więc nie myślcie, że siedzę tutaj w celi, piję herbatę i bawię się – pisze sarkastycznie na zakończenie swojego postu Nawalny – mój potężny syndykat przestępczy rośnie. Popełniam coraz więcej przestępstw. Coraz więcej śledczych zajmuje się mną, a nie takimi bzdurami jak morderstwa, rabunki i porwania. I pomyśleć, że do tego potrzebujemy Głównego Wydziału Śledczego i jego “śledczych do szczególnie ważnych spraw”.
aml/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS