A A+ A++

Spotkanie Putina i Kima ma zademonstrować światu siłę sojuszu między dwoma państwami. Zresztą niewątpliwie oba kraje mają z tego ogromne korzyści— twierdzi Frederic Spohr, znawca Korei Północnej, dyrektor biura Fundacji im. Freidricha Naumanna w Seulu.

Frederic Spohr: Jest mało prawdopodobne, by Korea Północna wysłała żołnierzy na Ukrainę. Ale dostawy amunicji i broni to już co innego. Rosji najwyraźniej brakuje amunicji, a Korea Północna z pewnością byłaby w stanie ją zapewnić. Setki tysięcy, być może nawet miliony, pocisków artyleryjskich. Nikt nie zna dokładnych liczb. Korea Północna ma zdolność do samodzielnej produkcji amunicji artyleryjskiej — i z pewnością chętnie rozszerzyłaby swoją produkcję, gdyby została odpowiednio opłacona, ponieważ rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Nie zapominajmy, że Korea Północna ma wielki atut— posiada pociski kompatybilne z rosyjskimi działami kalibru 152 mm i 122 mm. Na liście zakupów Rosjan może się też znaleźć północnokoreański KN-23, rozwinięcie rosyjskiego pocisku Iskander— rosyjscy żołnierze bardzo dobrze znają ten typ pocisku. Ma on zasięg prawie 700 km i może przenosić 500-kilogramową głowicę bojową. Jest to więc potężna broń.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKandydatki Trzeciej Drogi z Bydgoszczy: Kobiety w Polsce są niedocenianie przez polityków
Następny artykułJak działa gaz rozweselający? Brytyjska młodzież stosuje go jako narkotyk