A A+ A++

Relacje z NATO, sytuacja na granicy z Ukrainą, zapowiedziany przez kilka krajów bojkot dyplomatyczny zimowej olimpiady w Pekinie i sprawa organizacji Memoriał to najważniejsze tematy, które prezydent Rosji Władimir Putin poruszył w czwartek na corocznej konferencji prasowej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: A kto rozlokował wojska przy granicy z Ukrainą? Putin oskarża Zachód o… eskalację napięcia w Europie

Podczas corocznej konferencji prasowej Władimira Putina jeden z dziennikarzy poruszył kwestę ukraińską i dopytywał, czy Rosja może udzielić gwarancji, że nie dokona agresji na Ukrainę. Odpowiedź prezydenta Rosji nie była chyba zaskoczeniem.

Nasze działania będą zależeć nie od przebiegu negocjacji, ale od bezwarunkowego zapewnienia bezpieczeństwa Rosji. W związku z tym daliśmy jasno do zrozumienia, że dalszy ruch NATO na Wschód jest nie do przyjęcia. Czy to my przywieźliśmy rakiety na granicę USA? Nie, to Stany Zjednoczone przybyły z rakietami pod nasze drzwi

— oświadczył Władimir Putin dodając, iż Zachód naruszył swoje gwarancje wstrzymania ekspansji na wschód mimo jasnych komunikatów Moskwy, że taki ruch jest nie do przyjęcia. Zapomniał, że to Moskwa była pierwszą, która złamała wzajemne ustalenia.

Co tu jest niezrozumiałego? Czy umieszczamy rakiety w pobliżu granic Stanów Zjednoczonych? To Stany Zjednoczone przyszły ze swoimi rakietami do naszego domu, są już na progu naszego domu. Czy to jakiś nadmierne wymagania? Jak zareagowaliby Amerykanie, gdybyśmy umieścili nasze rakiety na granicy między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi lub Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi?

— grzmiał Putin dodając, że dla Rosji kluczowy będzie wynik negocjacji z USA.

Ani centymetra na Wschód – mówili nam w 1990 r. Oszukiwali. Po prostu bezczelnie oszukali. Pięć fal ekspansji NATO. To nie my komuś grozimy. Przyszli do nas i wciąż mówią, że Ukraina też wejdzie do NATO. To oznacza, że tam też będą bazy i systemy broni uderzeniowej

— stwierdził rosyjski przywódca. Problem w tym, że to Rosja była pierwszą, która wówczas złamała ustalenia i skutkiem tego były późniejsze działania NATO, a nie odwrotnie.

Żądania Kremla

Pod koniec zeszłego tygodnia MSZ Rosji opublikowało propozycje, dotyczące tzw. gwarancji bezpieczeństwa, których Rosja domaga się od Zachodu. Moskwa chce m.in. zakończenia wsparcia militarnego NATO dla Ukrainy, odstąpienia od rozszerzania Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz zakończenia wszelkiej aktywności militarnej niedaleko granic Rosji.

Putin wypowiedział się także na temat zapowiedzianego przez niektóre kraje bojkotu dyplomatycznego zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Stwierdził, że kraje, które to robią, chcą zatrzymać rozwój Chin, a „sport, podobnie jak sztuka, służy do jednoczenia ludzi, więc jeśli odbierzemy sportowi jego główną wartość, ucierpi na tym cała społeczność międzynarodowa”.

Bojkot dyplomatyczny igrzysk w Pekinie zapowiedziały USA, Wielka Brytania, Kanada, Australia, Litwa i Kosowo.

Co z Memoriałem?

Jednym z tematów, który poruszyli zgromadzeni na konferencji dziennikarze, była sprawa organizacji pozarządowej Memoriał; niektórzy jej członkowie są oskarżeni m.in. o działalność terrorystyczną. Memoriał od końca lat 80. XX wieku zajmuje się badaniem zbrodni stalinowskich. Sprawa oskarżeń wobec Memoriału jest kontrowersyjna, a komentatorzy zwracają uwagę na to, że Memoriał jest „niewygodny” dla mocarstwowej polityki historycznej Putina.

W czasie konferencji prezydent zaznaczył, że więźniowie polityczni „zawsze byli i będą w każdym kraju, ale nie można popełniać zbrodni maskując ją swą aktywnością polityczną”. Dodał, że władze rosyjskie chcą, aby organizacje finansowane z zagranicy były „przejrzyste”, a rosyjskie przepisy są bardziej liberalne pod tym względem niż amerykańskie.

Zapytany o śledztwo w sprawie próby otrucia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Putin odniósł się do niego jako do „mężczyzny, który rzekomo został otruty”. Polityk powtórzył, że władze zażądały dowodów na to, iż krytyk Kremla miał kontakt ze środkiem chemicznym Nowiczok, jednak żadnego nie otrzymały.

Mówił także o zagrożeniu związanym z pandemią Covid-19. Podkreślił, że aktualny poziom zaszczepienia wśród obywateli Rosji jest niewystarczający i należy działać na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Putin podkreślił także, iż pomimo problemów spodziewa się wzrostu PKB Rosji o 4,5 proc. w 2022 roku.

Coroczna konferencja prasowa prezydenta Rosji jest tradycją zapoczątkowaną w 2001 roku. Tegoroczna odbyła się z zachowaniem obostrzeń związanych z pandemią Covid-19, takich jak dystans społeczny i maseczki. Putin siedział oddalony kilka metrów od pierwszego rzędu dziennikarzy.

aw/PAP/TASS/DoRzeczy

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolski atom coraz bliżej. “Znaczenie inwestycji jest ogromne! Kluczowy przyszły rok”
Następny artykułOśmiu imigrantów z Afganistanu w Tychach